Bezlusterkowiec (a6000, pl-7, pl-8, GX800) z jasnym obiektywem (1.7-1.8)

[U437RMI 0]

Stoję przed wyborem aparatu + obiektyw i utknąłem, proszę o pomoc;

aparat dobrej jakości zgrabny, nie zależy mi na filmach, długo by tu rozpisywać ale poniżej już konkretna selekcja, gorzej z obiektywem, potrzebuję jasnego aby móc spokojnie robić zdj. w mieszkaniu, połowa pewnie przy sztucznym świetle, bez lampy, takie głownie portretowe z trochę szerszym kadrem =] zacznę od obiektywów bo to może spowodować odrzucenie konkretnego aparatu (np. sony) to co wyselekcjonowałem:

 

Obiektywy

-panasonic 20 1.7 1400 zł (szerokokątny)

-panasonic 25 1.7 800 zł  (budżetowy)

-olympus 25 1.8 1800zł

-sony 20 2.8 1050 zł (ciemniejszy ale i znacznie tańszy, szerokokatny)

-sony 35 1.8 1800 zł (35 chyba już sporo)

 

najbardziej by mi odpowiadał chyba panasonic 20 1.7; mały naleśnik, szerokokatny, cena gorzka ale do przyjęcia z tym że wtedy sugeruje to aparat, niestety nie ma juz na rynku GX7 który był głownym konkurentem sonego A6000, odnośnie aparatów:

 

-sony a6000 2450 zł  (najbardziej mi się podoba, dobre opinie, gdyby nie obiektyw nie miałbym wątpliwości)

-olympus pl-7 2050 zł (nie zachwyca mnie ale zły nie jest, dość drogi obiektyw do tych olimpusów)

-olympus pl-8 2400 zł (generalnie nie podoba mi się body ale pewnie poprawili wady 7)

-panasonic lumix GX800 2200 zł (nie miałem czasu poczytać bo wcześniej szukając aparatu odrzuciłem lumixy bo nie ma obecnie na rynku GX7, nie szukałem następcy, ten jest z tego przedziału cenowego wiec domyślam się że to on jest kolejny)

ogólnie strasznie szybko te aparaty się zmieniają

 

aparat wybrałbym a6000

obiektyw panasonic 20 1.7 (jasny, szeroki, cena do przełknięcia)

a komplet?

 

 

 

[cooger 2060]

Jesteś pewien, że chcesz robić zdjęcia portretowe szerokokątnymi obiektywami? Portret klasyczny to 85mm dla FF i powiedzmy 50mm dla APS-C.

 

Nawiasem mówiąc dla Olków i Panasów masz inny przelicznik niż dla A6000 bo ta ostatnia to APSC. Realnie ogniskowe przemnóż x2 i x 1,5 odpowiednio.

[U437RMI 0]

Z tymi portretowymi to trochę skrót myślowy, mnie zależy na zdjęciach codziennych żonie na portretowych (amatorskich), wydaje mi się że kompromisem jest jasny szeroki obiektyw 20-35mm choć już 35 standardowej się boję, czy się mylę?

chodzi też o to żeby obiektywu nie wymieniać cały czas i jak się trafi że w torbie będzie aparat własnie z tym szkłem stałoogniskowym to porobić nim zdjęcia niż żałować że np w aucie został standardowy obiektyw z zoomem. (tu pojawia się pytanie czy jasna stałka może być na tyle uniwersalna? czy sprawdzi się w ok 90% przypadkach codziennych?)

[pawelszymanski6 3]

Witaj, pozwól, że zadam to pytanie, ale czy Ty kiedykolwiek robiłeś zdjęcia lustrzankami albo bezlusterkowcami? Bo patrząc na to co napisałeś w pierwszym poście, to nie masz w ogóle pojęcia czego potrzebujesz i wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem będzie dla Ciebie zakup zaawansowanego kompaktu z calową matrycą. Aparat pomoże w zrobieniu zdjęcia i wybaczy wiele błędów, których aparaty z większymi matrycami nie wybaczają. Akurat używam sprzętu Sony i mogę powiedzieć, że a6000 ma całkiem niezłe iso więc nie ma się co martwić, że obiektyw nie ma 1,4 albo 1,8 światła. Duża jasność obiektywu, to fajna sprawa, ale idzie za tym też mała głębia ostrości, a zakładam, że chciałbyś na zdjęciu mieć większość twarzy żony ostre, a nie tylko rzęsy, albo nos...(a jak w tym celu przymkniesz przysłonę z 1,7 do 4, to będziesz miał dokładnie tak samo ciemno jak w obiektywie kitowym, będzie najpewniej ostrzejsze zdjęcie, ale czas naświetlania będzie tak samo długi dla kita jak i przymkniętej jasnej stalki).

 

Co do calowych matryc rx10 w pierwszej wersji, lub rx100mk3 jest w Twoim zasięgu cenowym i wg mnie do tego co chcesz robić spokojnie by wystarczyły, a tu masz zdjęcie mojego autorstwa w pełnym cieniu (taras zarośnięty winem) iso12800 bez odszumiania z bardzo mocnym wyciągnięciem cieni z rx10 http://sonyeu1.i.lithium.com/t5/image/serverpage/image-id/370432i8B81B3A2602F41F5/image-size/original?v=1.0&px=-1&nobounce

 

Jeśli jednak upierasz się przy bezlusterkowcach, to ja bym wybrał A6000, bo ma większa fizycznie matryce (przy mniejszej matrycy, nie planując kupowania kilku obiektywów, lepiej wziąć zaawansowany kompakt z calową matrycą). A6000 kupiłbym w zestawie z obiektywem kitowym 16-50 i takim zestawem zacząłbym robić zdjęcia. Po miesiącu sprawdziłbym na jakich ogniskowych najczęściej robisz zdjęcia i obiektyw o takiej ogniskowej bym kupił. Jeżeli zdjęcia nie będą dynamiczne, to kupiłbym adapter za kilkadziesiąt złotych i do tego 35/2,8 50/1,7 i jakąś 135/3,5 manualne na gwint m42, ręczne ostrzenie przy wizjerze elektronicznym jest bardzo proste, a zdjęcia będą miały fajną plastykę

[U437RMI 0]

Dzięki za szerszą odpowiedź =]

Mam D60 z obiektywem 18-105, dla mnie straszne krówsko, ja nie lubię go nosić ale dla żony większy znaczy lepszy : D

ja chętnie bym poszedł własnie w kompakty i myślałem o rx100, albo canona gx9, niestety żona nie wierzy że to ma mnóstwo możliwości. szkoda się rozwodzić, ta grupa aparatów została odrzucona. Rozwiązaniem kompromisowym jest własnie aparat z wymienną optyką. ja chciałbym robić normalne zdjęcia użytkowe ale często przy słabym  sztucznym świetle bez lampy. D60 z tym obiektywem była słaba, pewnie kwestia lustra, umiejętności itp. nie mniej jednak aparat zbyt duży. Im więcej czytam tym mniej wiem dlatego cenię komentarze sugerujące zły kierunek =] wracając do luster docelowo planowałem 2 szt, kit z zoomem oraz coś jasnego, nie chcę iść w torbę obiektywów bo robie zdj. codzienne i nie chce ich wymieniać i zastanawiać się jaki mam założony - jestem amatorem i tak zostanie. Ostatnio na chrzcinach znajomi robili zdjęcia E-PL1 + 1.8 25mm, dla mnie bardzo fajnie wyszły żona się zakochała (stosunkowo mało światła, ciemna salka, trochę dzieci w ruchu, trochę portretów).  Konkluzja jest taka, że szukam własnie czegoś takiego, dobrego aparatu żeby był uniwersalny i mi nie rozmazywał zdjęć wieczorami w mieszkaniu, a jakby dobry portret zrobił to wszyscy w domu byliby zadowoleni.

[pawelszymanski6 3]

jak Ci się olympus podoba to bierz olympusa, na pewno obiektywy będą mniejsze, bo matryca jest mniejsza. 25/1,7 to odpowiednik obiektywu 50 mm dla FF. Noi te 1,7 jeśli chodzi o jasność to jest to samo co w FF, ale już głębia ostrości jest dużo wqiększa niż na FF.

[U437RMI 0]

Mnie się podoba A6000 we wszystkich aspektach, tylko obawiam się czy nie braknie mi światła na kicie w mieszkaniu przy sztucznym dość słabym oświetleniu - tylko ta jedna obawa. Jak gdzieś znalazłem oczywistą oczywistość że jak nie ma światła to żaden aparat nie pociągnie =] nie mam doświadczenia z niczym po za D60 więc trudno mi określić kiedy będzie mało a kiedy wystarczająco dla obecnych konstrukcji (ja mam iso 1600 które jest słabe i jest to max, dziś to nie ten rząd wielkości). Być może martwie się na zapas ale sony ma mało obiektywów, są dość drogie, nie chciałbym iść w przejściówki i kombinować.

[pawelszymanski6 3]

Powiem, tak jak dla Ciebie poziom szumów ze zdjęcia które wstawiłem jest akceptowalny, to w a6000 jest dużo lepiej.

[U437RMI 0]

Zdjęcie szału nie robi ale jest optymistyczne, ma to coś

Pewnie martwię się na zapas i nie ma co kombinować z tymi dodatkowymi szkłami. Więc jestem krok bliżej A6000.

Dzięki.

[pawelszymanski6 3]

Powiem tak, kilka lat temu iso się kończyło na 6400 w profesjonalnych aparatach i jakoś Ci wszyscy dziennikarze dawali sobie radę, teraz masz na calowej matrycy poziom szumów przy iso 12800 taki jak w lustrzankach z 2010 roku na iso800. Jeżeli taki poziom detali Cię nie satysfakcjonuje, to masz do wyboru "noktowizor" a7S tyle że nawet używany aparat znacząco przekracza Twój budżet...i tak na koniec robię zdjęcia 10 lat i przez te 10 lat zrobiłem 14 zdjęć powyżej iso 3200 (pomijam zdjęcia testowe gdzie specjalnie podbijałem iso żeby sprawdzić poziom szumów w różnych modelach aparatów) i żeby nie było obiektywy systemowe jakie miałem/mam mają f/2,8 albo f/4-5,6.