Skocz do zawartości

Crav maga- czy warto?


Recommended Posts

Siemka ludzie,
ostatnio wpadłem na pomysł by zapisać się na jakąś sztukę walki, bądź crav magę ( to podobno nie jest sztuka walki, tylko samoobrona, czy jakoś tak)
I wpadłem na pomysł żę crav maga będzie najlepsza, bo chyba najpraktyczniejsza i łatwo będzie obronić się jakby doszło do czegoś. Tylko budzi trochę to we mnie wątpliwości, a minaowicie najbardziej budzi we mnie wątpliwość to, że chyba tam dużo bab na to chodzi, bo to chyba dla każdego. 
I ja nie za bardzo jestem obeznany w tematach walki, więc te wszystkie sierpowe gardy są dla mnie sprawą obcą. I właśnie  w tym twki sęk że co że ja pójdę na trening crav magi i przydzielą mi jakąś babkę do treningu, a co będzie jak jeszcze mnie położy? No przecież ja się ośmieszę. Nie żebym bał się jakoś specjalnie ośmieszenia np zlewki od ko biety podczas podejścia, no ale położenia na ringu...

Tak więc czy dużo kobiet chodzi na te crav magę? Jeśli tak to czy swoją posturą przypominają bardziej babochłopów, aniżeli normalne kobiety? 
 

Następne pytanie- jacy są ludzie? Bo testuję różne sporty, lubię poszukiwać różnych pasji i kiedyś zapisałem się na badmintona ( wiem, wiem, trochę babski sport, ale uznałem że nie samą piłką nożną człowiek żyje i może spróbuje c oś badziej damskiego) i właśnie poza tyt mże było na tym badmintonie pełno kobiet , to byli ejszcze jacyś facie. I wśród nich był taki Wiesiek, co był mały i gruby i mnie ciągle wkurzał, więc wypisałem się z tego badmintona i dzięki temu wiem że środowisko badminotonowców nie jest dla mnie. Zapisałem się kiedyś na piłkę nożną i tam było w miarę ok, sporo dresów ale ogólnie męskie towarzystwo i to mi się podobało.
A jak jest z crav magą? Spoko tam są ludzie? Czy to bardziej dresy, patola, czy tacy Wieścy jak z badmintona? A może po prostu normalni goście? 

Bo oglądałem sobie zdjęcia i ta mbyło dużo łyskich gości co jak dresy wyglądały, więc nie wiem. I bylo kilka bab, to wiecie, z rąk babo chłopa być położonym to nie wstyd, ale z jakieś normalnej kobiety, to wiecie... ja się nie przejmę tym, lecz zmaza na honorze prawdpodobnie nigdy nie zostanie wymazana.
3. pytanie- Czy trening crav magi wyrzeźbia sylwetkę? Bo chodzę sobię na siłownie już od dłuigego czasu i faktycznie działa to na sylwetkę, a jak jest z crav magą? Rzeźbi tak dobrze jak siłka? 

Link to post
Share on other sites
dużo bab na to chodzi

 

I właśnie w tym twki sęk że co że ja pójdę na trening crav magi i przydzielą mi jakąś babkę do treningu, a co będzie jak jeszcze mnie położy? No przecież ja się ośmieszę. Nie żebym bał się jakoś specjalnie ośmieszenia np zlewki od ko biety podczas podejścia, no ale położenia na ringu...

 

ale ogólnie męskie towarzystwo i to mi się podobało

 

I bylo kilka bab, to wiecie, z rąk babo chłopa być położonym to nie wstyd, ale z jakieś normalnej kobiety, to wiecie... ja się nie przejmę tym, lecz zmaza na honorze prawdpodobnie nigdy nie zostanie wymazana.

 

@up

:rotfl: :rotfl: :rotfl:

 

@autor

Stary, wybacz, ale innej reakcji jak wyśmianie tego bełkotu na to nie mam, jasna cholera... Mój brzuch...

Edytowane przez Fanbooj
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Ciekawe podejście - bać się pokonania na treningu. I to przez "babę"? Baby to są drożdżowe, na treningu czy gdziekolwiek można spotkać kobiety.

 

W ogóle szanowny autorze co robisz na forum ukierunkowanym tematycznie na technikalia i komputery? Bo przewinęły mi się Twoje wpisy o pisaniu książki, wyjazdach w góry itp. Swoją drogą mam nadzieję że Twój rękopis prezentuje wyższy poziom niż posty - niestety ciężko nazwać je poprawnymi językowo.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Troszkę źle się wyraziłem sorki. Ja sie nie boję pokonania na treningu- już powiedziałem że nie znam za bardzo podstaw crav magi, tak więc predzej czy póxniej poniosę porażkę. I ja o tym wiem i się z tym juz pogodziłem. Ale jeśli będę prowadził sparing, i to nie ze babochłopem, tylko zwykłą, normalną, wysportowaną dzieewczyną i z jej reki poniosę porażkę to już będzie dla mnie stanowić problem it o poważny. Bo kto słyszał o tym by mężczyzna został wysolowany przez kobietę? I to mi właśnie przeszkadzałoby, stąd moje pytanie czy dużo dziewczyn na to chodzi i jak wyglądaja treningi, czy mógłbym ponieść klęskę z rąk kobiety?
Jeżeli chodzi o szachy, to to nie jest dla mnie, to nawet nie uważam żeby to był sport. Szachy są jak gry komputerowe, tyle że można je dotknąć, powąchać, polizać...
Ale do niczego za bardzo w zyciu nie będą przydatne. ZNaczy rozbudują wyobraźnię itp. ale to tak samo jak gry komputerowe, więc po co grać w szachy, skoro można wybrać według mnie przyjemniejsze zamienniki ( dla niektórych szachy są lepsze niż gry i rozumiem to)
A co do twojego pytania rozbujnik, mam sporą wiedzę jeśli chodzi o technikalia i nowinki, lubię karty graficzne. Ale to forum ma też inne działy, tak więc z nich korzystam. 

Edytowane przez kryndor
Link to post
Share on other sites

Kryndor-nie gniewaj się ,jak sobie trochę jaja robimy,ale nie ma w tym tzw. złej złośliwości a tylko takie koleżeńskie śmichy...:) Wracając do tematu.Pamiętaj,że niejedna wyszkolona,wysportowana kobieta,załatwiła by nas tu sporo i to dość szybko (np.Brodnicka). Podejrzewam,że jesteś jeszcze dość młody,i patrzysz na to, z trochę innej perspektywy. Chodzisz na siłownię i uważam,że na razie wystarczy...

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
Bo kto słyszał o tym by mężczyzna został wysolowany przez kobietę?

 

Mężczyzna nie powinien się wstydzić "klęski" z rąk godnego sobie przeciwnika. Kobieta, facet, babochłop, chuderlak. Co za różnica? Byłeś gorszy, przegrałeś. Proste i prawdziwe.

 

Ja uważam krav magę za bardzo pożyteczną sztukę walki, samoobrona to rzecz jakiej powinno się chociażby w szkołach uczyć, ale z drugiej strony niektórzy mogliby sobie makijaż (nawet i chłopy) zetrzeć po rzucie na matę... Swoją drogą, słyszałeś może o Japonce imieniem Tomoe Gozen? Jeśli nie, to gorąco zachęcam do zapoznania się z jej historią.

 

Twój post mnie ogromnie rozbawił i mam nadzieję, że wiesz dlaczego, jednakże tak jak to kolega wyżej wspomniał, są to jedynie mało poważne żarciki.

 

 

A teraz na serio, te teksty o splamieniu honoru są co najmniej niepoważne.

 

Edytowane przez Fanbooj
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Wow, powiem wam , że spoko z was goście. Nawet tutaj nikogo nie hejtowałem , że niektórzy sobie podśmiechują ( nie mam tego za złe) a tutaj jeszcze ludzike piszą bez urazy, nie no super nastawienie. Na moim poprzednim forum to już podejrzewam, że zostałbym zdewastowany, a tutaj kulturka, takei forum to ja lubię, dzięki ludzie.   Normalnie wy mnie niczym nie uraziliście i nawet piszecie żebym sie nie obrazał, naprwadę jestem pozytywnie zaskoczony i dziękuję. 
Sorki za mój styl wypowiedzi, lecz mam dyslekcję, więc mam na to papiery.

Co do tego że niejedna kobieta załątwiłaby kogoś z nas- no do  tego nie ma wątpliwości, nawet w średniowieczu antycznym plemiona scytów, czy massagetów, bądź innych plemion stepowych miały w swoich szeregach amazonki, czyli kobiety na koniach. Były tak dobre, że aż grekowie o nich legendy pisały. 
Takze ja nie mam co do tego pretensji, że by mnie położyła dobrze wyszkolona, wysportowana kobieta. Ale załóżmy pójdę na ten trening, ja, adept i będę musiał stoczyć walkę z kobietą również adeptynią. I raz że trochę bede się nie w sosie czuł, bo kobiety sa delikatne, to raz za mocno się żachnę i jeszcze zrobie jej krzywdę ( nie piszę tu by popisać, się siłą, lecz gadałem na ten temat kiedyś z kolegą i on chodzi na shinkendo, czyli sztukę walki samurajskim mieczem i tam były kobiety i raz musiał walczyć i trochę za mocno uderzył, przez co kobieta dostała bokenem ( drewnianym mieczem) po łbie i więcej sie nie pojawiła na treningu) i zawsze mówił że to go wkurzało u dziewczyn, że sa zbyt delikatne. I  wsumie tez jestem tego zdania, powinny być oddzielne treningi dla mężyczn jak i dla kobiet, tak jak jest w piłce nożnej. 
Wracając jednak do tematu, raz że się boję że za mocno walnę i połamię tę kobietę, bądź co gorsza ta kobieta zbytnio mnie walnie i mnie połamie. I to byłaby plama na moim honorze, bo ja rozumiem, mogę polec z ręki doświadczonej wojowniczki, nie mam z tym problemu. Ale z nowicjuszki? Tymbardziej gdy będzie trening i kobiety będą oglądać moje kurczacze ciosy....( nie oczekuję że od razu będe najlepszy, ale to będzie plama na honorze, gdy nowicjuszka kobieta będzie uderzać mocniej ode mnie, bądź precyzjniej)
Aha i ja piszę o plamie na honorze dlatego, że uważam że na rónym poziomie to facet zawszep owinien wygrac pojedynek z kobietą, bo jest silniejszy. Gdy polegnie , to według mnie jest to plama na honorze, tak samo jak dobre kluby w piłce nożnej po porażce z pięcioligowcami są linczowane. 
Wiecie o co mi chodzi, to facet jest stworzony bardziej do walki, do obrony, bo jest silniejszy. Mal epsze predyspozycje ku temu ( aczoklwiek gdzieś wyczytałem ze kobiety są bardziej odporne na ból)

Jakby co to do czwartku muszę się określić czy iść, więc mam jeszcze trochęcazsu do zastanowienia się.
Jest jeszcze jedna opcja, bo miałem iśc z moim kumplem, co idzie jeszcze z własnym kumplem na to ( czyli ja znam mojego kumpla i on przyprowadzdi kogoś kogo ja nie znam, ale on go zna) więc mógłbym sie jakoś z tego wymigać i potem bym się ich spytał czy warto i czy były jakieś babki. Co wy na to?

Edytowane przez kryndor
Link to post
Share on other sites

No zdecydowałem ze pójdę na tę crav magę ( chyba w czwartek) i jak pójde to zdam wam relację. ABo już się umówiłem z kumplami, więc tegfo nie odwołam, ale teraz czytam sobie o crav madzę i niby takie super, że wojskowi to trenują, ale komentarze użytkowników crav magi są już zgoła odmienne. Piszą że w starciu 1 na 1 spokojine wygra jakiś muay thaista, a w parterze to już w ogóle, bo crav maga się niezbyt tym zajmuje. pOnadto na crav madze nie uczą trzymania gardy, wyprowadzania ciosów, więćtrzeba by znać podstawy.

Tak wyczytałem, ale nie wiem czy to jest prawda. Jak myślicie? Co byście czynili na moim miejscu?

Link to post
Share on other sites

+No właśnie mam dylemat.
Bo krav madze z tego c osłyszałem to nie ma jako- takich walk jak w boksie, zazwyczaj to ćwiczenia na żywych manekinach. Z kolei boks to też bardziej pod walkę na ringu. Ale ten kto trenuje boks to zasłoni sie może przed kopniakiem na jaja. Więć nie weim co lepsze ostatecznie.

Link to post
Share on other sites

 

 

zazwyczaj to ćwiczenia na żywych manekinach
 

 

WTF? Aż tak technologia już poszła do przodu?

 

Nie chodzą na to same dziewczyny. Jak nie chcesz żeby jakaś się na Ciebie położyła, czego nie rozumiem, i masz dylemat co do sportów walki to kup sobie gaz pieprzowy do obrony. Jakieś 20pln, nikomu ani sobie krzywdy nie zrobisz a odstraszysz. Bo dojście do takich umiejętności, że obezwładnisz kogoś wykorzystując do tego sztuki walki (nie mówiąc już o ataku 2 osób i więcej) to lata lata... jeszcze trochę lat treningu. A i tak nie będzie 100% pewności, że będziesz skuteczny.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Trenowałem kilka lat Krav Mage, czytając te Twoje wypociny zalecałbym dać sobie spokój. Inna kwestia, że trudno jest znaleźć dobrego trenera bo niestety ale w naszym kraju Kravke prowadzić może każdy, nawet bez uprawnień ponieważ federacja nie nadzoruje tego typu "szkół".

Edytowane przez mabrothrax
Link to post
Share on other sites

Macie rację, ci trenerzy u mnie niby mają jakieś uprawnienia G3 coś tam, ale uznałem że ta crav maga to nie nauczy mnie zbytnio walki. 
Więc zdecydowałem że chyba pójdę na mma. 
Jutro jest ono. Wszedłęm na ich stronę na fejsie i nie ukrywam trochę się boje bo same dresy na profilowym łyse, a ja to nawet najbardziej oczywistych podstaw nie znam. 
Myślicie że dam radę?  Myślicie że będą się śmiać?
Pamiętam jak kiedyś poszedłem na trening piłki nożnej bardzo dobrze grałem swego czasu w nogę, ale miałem jeden podstawowy problem nie umiałem ywkonać przekładanki bo nikt mnie tego nie nauczył a sam jakoś uznałem że tego nie potrzebuję. I jak to robiłem to każdy się ze mnie zaczął śmiać, ja oczywiście nic se z tego nie robiłem, ale wiecie...ciekawi mnie p o prostu czy atmosfera się różni. 
A potem były wolne i wszystkim kopara opadła jak wyciągałem ich strzały. 

Edytowane przez kryndor
Link to post
Share on other sites

Im dłużej Cię czytam to tym bardziej jestem przekonany, że Ty nie chcesz tego robić (o ile w ogóle chcesz) bo Cię to interesuje tylko bo inni robią i chyba jest fajne. Jak nie masz samozaparcia to nie idź bo tylko czas zmarnujesz. Każde zajęcie wymaga poświęcenia czasu i własnych treningów a patrząc po tym co piszesz o piłce nożnej to chyba tej elementarnej zasady nie rozumiesz.

 

Proponuję za to "Pisarzu", żebyś nauczył się jednak pisać po polsku bo "se" to do pisarza nie pasuje.

Edytowane przez orbik
Link to post
Share on other sites

Mam samozaparcie, nie weim gdzie wywnioskowałes że chce tam iść bo inni na to chodzą. Robię to dla siebie, tylko mam słuszne obawy początkującego.
Gadałem z kumplem i mówił że na treningu max jest 15 osób i mam się z nimi przywitać, bo taką mają zasadę. To mam pytko, jak mam się z nimi przywitać, mam do każdego z nich podeść i powiedzieć

Siemka kryndor,
Siemka kryndor,
Siemka kryndor...
czy jak??  Czy powiedzieć siemka wszystkim?

Edytowane przez kryndor
Link to post
Share on other sites
Gość
This topic is now closed to further replies.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...