Skocz do zawartości

Recommended Posts

Uff. Jezu myślałem, że kogoś zabiłem Swoją wypowiedzią. ;)  Kopia zapasowa chyba nikomu jeszcze nie zaszkodziła. Bez względy jaki mamy dysk warto ją wykonać. Głównie ze względu na cenne dane. Jest też inny pozytywny aspekt kopii zapasowej, mianowicie oszczędność czasu. Zwykle przywracanie kopii zapasowej trwa od kilku do kilkunastu minut i mamy system gotowy do pracy. Jeśli ktoś woli inaczej i lubi co chwila stawiać system od nowa, bawić się w instalowanie programów, gier itp., jego sprawa. Są ciekawsze rzeczy do roboty niż instalowanie systemu. O awarię jednak nie trudno. Zwłaszcza jeśli użytkownicy są tak naprawdę beta testerami wielu nowych technologii. Czasem pełną funkcjonalność sprzętu lub oprogramowania uzyskujemy dopiero po jakimś czasie. Np. gdy producent dopracuje sterowniki lub wyjdą stosowne, biosy, firmware , patche, aktualizacje, łatki i coś tam jeszcze. Mam własne doświadczenia z dyskami SSD. Może się to komuś nie podobać. Trudno. Pierwszy dysk SSD Plextora jaki kupiłem 2-3 lata temu padł bardzo szybko. Może po 3 albo 4 miesiącach od zakupu. Wcześniej nic nie wskazywało, że dzieje się z nim coś niedobrego. Dysk zgubił partycje, dane i nie można było ich odzyskać. Dysk zareklamowałem przyszedł nowy, który padł miesiąc po upływie gwarancji usterka dokładnie taka sama jak przy pierwszej awarii. Wtedy dyski SSD kosztowały spore pieniądze, 2 lub 3-krotność zwykłego dysku magnetycznego o rozsądnej pojemności. Kolejne nieciekawe doświadczenia z dyskiem SSD miałem gdy kupiłem bratanicy na prezent, netbooka Samsunga z takim właśnie dyskiem. System na tym dysku SSD rozsypywał się co chwila, aż w końcu dysk padł i dane diabli wzięli(trochę zdjęć). Serwis Samsunga dysk wymienił na razie jest ok. Z dyskami magnetycznymi nigdy takich problemów nie miałem i na pewno nie w tak krótkim czasie(obecnie mam ich 3). Jeśli już coś się z takim dyskiem magnetycznym dzieje to dysk daje objawy, jest SMART, można w porę zareagować i próbować odzyskać jakieś dane. Gdy padnie dysk SSD danych raczej nie odzyskamy, nie udało Mi się tego dokonać w żadnym z wyżej wymienionych przypadków. Może dzisiejsze dyski SSD są o wiele lepsze od pierwszych modeli to wolę dmuchać na zimne i nie robić sobie dodatkowych problemów, bo nie mam na to czasu. Jak mówi przysłowie ,,Nowe jest wrogiem dobrego".

Edytowane przez gepardmak
Link to post
Share on other sites
Brednie. Nowaj

Co nazywasz bredniami? Ideę robienia kopii zapasowych??

 

 

 

Popularne konsumenckie nośniki SSD są na rynku od dekady, a kości NAND, na których się opierają, to wynalazek z początku lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia. Nazywanie tego "młodą technologią" to absurd.

Tak i nie.

Dyski (a właściwie napędy) półprzewodnikowe to idea mająca już ponad 20 lat, ale problemy związane ze zjawiskami kwantowymi występującymi wraz z miniaturyzacją to już zupełnie współczesny problem.

 

Przed ponownym skorzystaniem z opcji moderuj, naszemu nadgorliwemu ekspertowi polecam poczytać opinie ekspertów od bezpieczeństwa danych źródło 1   źródło 2. Tutaj artykuł po polsku   poruszający tę tematykę

 

Takimi zachowaniami;

primo - wprowadzasz w błąd

secundo - zniechęcasz użytkowników do udzielania porad.

 

 

Chociaż poruszone kwestie związane z kontrolerem (firmware) nie do końca są aktualne, to moderowany przez Ciebie post Gepardmak'a w większość jest cenną poradą. 

Wypowiedź jako całość nie zasługuje na wyrzucenie do kosza, szczególnie w połączeniu z buńczucznym stwierdzeniem "brednie".

 

W mojej ocenie jej nadrzędnym celem jest zachęcenie do robienia kopii zapasowych, a nie zdyskredytowanie dysków SSD jako takich.

 

Generalnie trzymanie wszystkich wartościowych danych na dysku systemowym, niezależnie od jego fizycznej konstrukcji to kiepski pomysł.

W razie awarii, zamiast stawiać system na nowo, np. z kopii, trzeba najpierw szukać działającego systemu. Do tego systemu podpinać felerny dysk w nadziei, że może zdjęcia z komunii syna nie uległy uszkodzeniu.

Bardzo dużo ewentualnych problemów dla kogoś kto naiwnie wierzy w bezawaryjność urządzeń.

Na koniec dodam, że Pan Nowaj ma różny poziom "wrażliwości" na awaryjność dysków SSD, stosunek zmienia mu się bardzo szybko.

Teraz broni bezawaryjności dysków SSD, choć w temacie sprzed dwóch tygodni odradza zakup dysków opartych na technologi TLC, wytykając "pierdylion problemów"

Tutaj rzeczony temat

Edytowane przez Cleaner_1980
Link to post
Share on other sites

Yhm. 

 

A więc o kimś, kto odradza zakup FX'a, a poleca Intel'a, napiszesz pewnie, że zmienia mu się stosunek do współczesnych procesorów. Żelazna logika, nie ma co. W końcu jak ktoś poleca MLC to nie ma prawa źle mówić o TLC. Jedna literką w tę, czy w inną stronę nie robi przecież różnicy.

 

 

 

polecam poczytać opinie

 

Splendid. Naprawdę. Zwłaszcza teksty o pracy w temperaturze powyżej 40 stopni, która dla współczesnych dysków SATA (nie dotyczy PCI-E, bo tam temperatura faktycznie bywa wyższa) w komputerach prywatnych jest czymś abstrakcyjnym. Korzystam z SSD od lat, mam wyciszoną budę, która dodatkowo zimą stoi obok kaloryfera, zabudowana dosłownie z każdej strony. Klatki na dyski wypełnione całkiem solidnie. Temperatura żadnego SSD nie dobiła nigdy do 35 stopni. W przypadku osób, które mają lepiej wentylowane kompy i ten poziom będzie nieosiągalny.

 

 

 

Generalnie trzymanie wszystkich wartościowych danych na dysku systemowym, niezależnie od jego fizycznej konstrukcji to kiepski pomysł.

 

Pełna zgoda. 

 

 

 

opinie ekspertów od bezpieczeństwa danych
 

 

Proszę bardzo. Oto podsumowanie tego, co wkleiłeś, pochodzące z tego, co wkleiłeś:

 

"All in all, there is absolutely zero reason to worry about SSD data retention in typical client environment. "

Link to post
Share on other sites
Gość
This topic is now closed to further replies.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...