Skocz do zawartości

Recommended Posts

Absolutny hit. Według mnie najlepsza od 15 lat (Brave New World). Nie ma tam ani jednego słabego punktu, same świetne kompozycje. Bardzo cieszy mnie fakt, iż Iron Maiden zaczerpnęli trochę muzyki klasycznej (smyki, pianino w Empire Of The Clouds) jednocześnie nie tracąc pazura. Chyba najbardziej z całej płyty urzekło mnie solowe intro do "Man of Sorrows". totalny majstersztyk. Głos Bruce'a im starszy, tym lepszy, dojrzalszy.

 

 

 

Odnośnie światowego tournee IM w przyszłym roku. Jeśli zawitają do Polski, wybierzecie się na koncert? Jestem w stanie wydać każde pieniądze za miejsce tuż przed sceną.

Link to post
Share on other sites

Widziałem ich na żywo kilka razy, w tym w '98 roku z Bayley'em (którego BTW bardzo lubię, szczególnie za Silicon Messiah) i zawsze miażdżyli, więc o ile obowiązki nie przeszkodzą - będę. Ostatnio nie ruszałem się na koncerty poza województwo - pora to zmienić.

 

Od 2002 do 2010 - mieszkałem w Poznaniu - fajnie było jechać na Therion;a, Samael'a , Anathemę (ich akurat widziałem pierdyllion razy, w tym kilka w Bydgoszczy) czy Paradise Lost 15 minut, jednym tramwajem :)

 

Co do nowej płyty to wypowiem się za chwilę, ale zdanie mam podobne, chociaż przez pierwszy 2-3 dni kompletnie mi nie podchodziła.

 

Teraz, według mnie, nominacja do krajowej żenady roku:

 

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

@Mrozinho  

 

Nawet w faktach na TVN o tym wspominali. Para młoda, u której na weselu zjawiło się Iron Maiden też o tym opowiadała :D

 

Nawet jest gdzieś wywiad, w którym to Bruce mówi, że dzięki temu wydarzeniu stali się jeszcze bardziej rozpoznawalni. Jak znajdę, to podrzucę.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Tytułem wstępu, tak pokrótce trochę historii - moja przygoda z metalem zaczęła się późno bo dopiero w czasach liceum. Wcześniej byłem "nażelowanym" bywalcem dyskotek, co za tym idzie miłośnikiem muzyki dance i techno (do której nadal mam duży sentyment). To jednak w liceum od tak zacząłem słuchać Myslovitz oraz związałem się ekipą dzięki której poznałem Aerosmith, Guns N'Roses, U2, Red Hot Chili Peppers czy już bardziej metalowy Dream Theater. Takie były moje niewinne rockowe w zasadzie początki które sprawiły że zacząłem pożyczać płyty z rockiem, nu-metalem i szukać własnej muzycznej drogi...

 

Pierwszym zespołem który wywarł na mnie ogromny wpływ i zapoczątkował mój "etap buntu" był KoRn. Ten zespół towarzyszył mi nieprzerwanie ładnych kilka lat, miał bardzo duży wpływ na moją młodzieńczą postawę i na mój dalszy gust muzyczny. Zacząłem się ubierać bardziej "metalowo" i zapuściłem włosy. Wraz z KoRnem pojawiły się inne metalowe zespoły - Linkin Park, Metallica, System Of A Down czy SlipKnot który początkowo uważałem za zespół satanistyczny i bałem się zacząć go słuchać! Trudno to sobie wyobrazić ale tak było. Pojawiły się Disturbed, Deftones, Nirvana a nawet Marylin Manson. Zespołów pojawiało się coraz więcej, kompletowałem dyskografie z mp3 i tak to leciało...

 

W 2008 roku miała miejsce swego rodzaju rewolucja, nastąpiła bardzo duża metamorfoza mojej osoby, zacząłem sięgać po zupełnie inną muzykę, założyłem LastFM oraz zacząłem interesować się koncertami. Pojawiły się zupełnie inne kapele - Katatonia, Opeth, Anathema, wraz z nimi cała generacja zespołów progresywno-metalowych. Z czasem zacząłem sięgać po black, death, melodeath i inne gatunki o których pojęcia nie miałem. Zacząłem jeździć na koncerty, w sumie byłem na kilkudziesięciu. Wraz z LastFM nastąpił swego rodzaju rozkwit, renesans moich zainteresować muzycznych który w zasadzie trwa po dziś dzień. Cała ta historia jest zapisana na moim Laście; tam jest wszystko czego słuchałem i dawno i wczoraj, czego słucham aktualnie, wszystko z czym miałem styczność i wszystko co kocham w muzyce :)

 

Odnośnie Iron Maiden i zapytania Nowaja o nową płytę - Panowie, pewnie też będzie Wam trudno w to uwierzyć ale Iron Maiden to jeden z tych nielicznych zespołów które totalnie mi nie podeszły, nie leżą stylowo i których szczerze nie znoszę, zaś jedyny kawałek IM jaki wpadł mi w ucho to Fear Of Dark... Po prostu wybaczcie... :)   

 

 

 

jeśli ktoś "wyrósł" z metalu, to znaczy, że nigdy tak naprawdę do niego nie dorósł

 

Za to Cię właśnie cenię chłopie :)

 

Mnie cholernie kusi Moonspell w Fabryce w Krakowie pod koniec października...Ale był pojechał...:D 

Edytowane przez Warren1987
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
zapuściłem włosy

 

Zacząłem zapuszczać w wieku 12 lat, po usłyszeniu pierwszej płyty Pearl Jam'u i SBS Black Sabbath. Obie mam do dzisiaj na oryginałach :D

 

Obciąłem srogo zrobiony po 7 latach, na wycieczce w ogólniaku. W szczytowym okresie były prawie do pasa. Około 21 roku życia próbowałem znowu zapuścić, ale okres, kiedy wygląda się jak idiota mnie zniechęcił - w wieku 13-14 lat nie było to problem, gdy miałem 21-22 skazałby się na kilkanaście miechów celibatu :P

 

Od około 25. roku życia nie mam już niestety czego zapuszczać, ale jak będzie mnie stać - robię przeszczep jak Kai Hansem lub Radek Majdan :] 

 

 

Disturbed

 

Nowa płyta - miazga! IMHO ich najlepszy album.

 

 

 

Katatonia

 

Discouraged Ones i Tonight's Decision - wielbię :D

 

 

 

melodeath

 

 

Dark Tranquility, stare In Flames, At The Gates, Soilwork - jeden z moich ulubionych podgatunków.

 

Gorąco polecam Ci kapelę Mercenary. Trochę już działają, odkryłem ich ze dwa lata temu. Jeśli będą grali w promieniu 500km - jadę na bank.

 

http://www.metal-archives.com/bands/Mercenary/2028

 

 

Nie do końca melo-deathowy kawałek, ale myślę, że reprezentatywny dla ich poziomu.

 

 

 

trudno w to uwierzyć ale Iron Maiden to jeden z tych nielicznych zespołów które totalnie mi nie podeszły

 

Zdziwiłbyś się, ale to dość częste zjawisko, przynajmniej wśród moich znajomych. Osobiście mam do nich ogromny sentyment, ale nie podchodzę bezkrytycznie. Tak mam chyba tylko z Iced Earth, Samael'em, starami Sabbathami i solową twórczością Ozzy'ego, ale jedynie do Ozzmozis. Obecnie jest to dla mnie pajac i cień gościa, który za szczeniaka był moim idolem (starą biografię Sabbsów, z lat 90-tych, przeczytałem kilkanaście razy).

 

 

Moonspell

 

Wolfheart na digipaku to jedna z cenniejszych płyt w mojej kolekcji. Po kilku, moim zdaniem, słabych krążkach,  nagrali Alpha Noir/Omega White i Extinct - albumu, które brzmią jak stary dobry Moonspell z czasów Irreligious. Jak będę w Polszy - jadę.

 

Będąc przy wielkich powrotach - nowy album Paradise Lost - kompletna miazga. Brzmi, jakby mógł wyjść pomiędzy Icon i Draconian Times. Kto nie słyszał - polecam.

 

Nie polecam natomiast PL na żywo - byłem ładne kilka at temu w poznańskim Eskulapie, promowali Symbol of Life. Zagrali całą nową płytę, dwa kawałki z poprzedniej i Say Just Words. Żadnych klasyków, pomimo skandowania przez publikę "Forever Failure" czy "Last Time". Mackintosh był srogo naćpany, Holmes ciągle pokazywał faka, po 60 minutach zeszli ze sceny, bez bisów. Kilka tysięcy ludzi w klubie, przyjezdni z całego kraju. Support nie dojechał, bilety, żeby nie skłamać, w przedziale 60 - na kilka miechów wcześniej -85 - przed wejściem.

 

 

w Fabryce w Krakowie pod koniec października

 

Dopiero doczytałem :P

 

Kiedy i po ile ? :D

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
Obciąłem srogo zrobiony po 7 latach

 

U mnie jakieś 2 lata trwało zapuszczanie pod szyję - wyglądałem w nich megakretyńsko ale nigdy nie zapomnę tej frajdy kiedy headbangowałem z długimi włosami - uczucie nie do opisania :)

 

 

 

Discouraged Ones

 

Moja perełka, mam oryginał :)

 

 

 

Dark Tranquility, stare In Flames, At The Gates, Soilwork - jeden z moich ulubionych podgatunków.

 

U mnie w nieco innej kolejności - At The Gates, In Flames, Soilwork i nieco na boku DT - nie wiem w sumie czemu :) Generalnie szwedzki metal bardzo mnie jara.

 

 

 

Alpha Noir/Omega White i Extinct - albumu, które brzmią jak stary dobry Moonspell z czasów Irreligious

 

Kiedy i po ile ? :D

 

O Extinct już pisałem że wyborna płyta, AN/OW jakoś średnio, generalnie Moonspell bardzo cenię, Night Eternal najbardziej mi się podoba. Info o koncercie tutaj - http://www.last.fm/pl/event/4120729+Road+To+Extinction+Tour+2015

 

Mercenery znam tylko z nazwy, wiem że to duńska kapela - kawałek odsłuchałem, jak skończę katować najnowszą Anathemę sięgnę i sprawdzę :) EDIT. Mam ich Through Our Darkest Days także przesłucham :)

Edytowane przez Warren1987
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

 

Ronnie James Dio - Metal Will Never Die

 

Chyba nigdy w życiu nie słuchałem innej muzyki dzięki mojej wspaniałej siostrze. Długie włosy miałem od 2 czy 3 klasy podstawówki (swoje za to przeżyłem w szkole ;p). Łykam wszystko od Norwegii lat 80/90 po relatywnie nowe kapele pokroju Hatebreed. Pantera jest wemnie zawsze silna :D. Hard Core NJ lata 90, Biohazard, eh tyle tego jest i z tak wielu miejsc. Cokolwiek sprawia, że mam ochotę iść i zamachać swoimi fantomowymi piórami do pasa jest ok. 

 

Coś do zobaczenia co lubię - bez linków do yt bo za dużo

 

Satyricon Mother North - mało brakowało a został by hymnem Norwegii, z czasów jak się paliły kościoły :D

 

Behemoth - Lasy Pomorza

 

Dimmu Borgir - Puritania

 

Dimmu Borgir - Burn in Hell

 

IMMORTAL - Blashyrkh

 

Burzum - Dunkelheit - Well, I suddenly feel like going to church now. Anyone want to come with? I'll bring the matches.

 

Bathory - Nordland

 

Death - The Philosopher

 

NILE - "Sarcophagus"

 

Slayer - Raning Blood

 

Boo Yaa T.R.I.B.E. & Faith No More - Another Body Murdered - polecam soundtrack z filmu jugment night

 

Biohazard - Punishment

 

Fear Factory - Replica

 

Madball - Down By Law

 

Machine Head - Davidian

 

Bad Brains - Rise - rege też kopie :P

 

Refused - New Noise

 

Dog Eat Dog Strip Song

 

Tool - Schism

 

Dodam tylko, że  w moim przypadku dorastanie polegało na odkryciu szeroko pojętego blusa :D

 

Sinners Prayer Beth Hart-Joe Bonamassa

 

Beth Hart Joe Bonamassa Can´t Let Go

 

Joe Bonamassa - Ballad of John Henry

 

ZZ Top - I Gotsta Get Paid

 

 

I na koniec ale nie ostanie :) przy tym poznałem swoją żonę a tytuł piosenki mamy wygrawerowany na obrączkach

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

I super, ze taki temat powstal!! Sam od szczyla siedze w szeroko pojetej muzyce rockowej, w sumie dzieki Tacie, ktory sam za mlodu sluchal troche Sabbathow, troche Ironow. Historie z muzyka zaczalem bardziej od elektroniki (sic!), ale bardzo szybko znalazlem wlasciwy dla mnie nurt. Poczatkowo byla Nirvana, Pearl Jam, Axl z ekipa. Nastepnie moj mózg zostal zmasakrowany przez "Ride the lightning", i tutaj wciagnelo mnie juz na maxa w ciezkie brzmienia. O Kacie juz nawet nie wspominam bo dla mnie to swietosc!! Do dzisiaj jak mnie ktos zapyta o jakis utwor w srodku nocy, to wykrzycze wszystkie plyty nawet sie do konca nie budzac! Niestety po "Szyderczym..." byl juz tylko wstyd. "Mind..." to juz totalne dno, "Bialo Czarna" - to samo. O nowym "666" wypadaloby zapomniec i nie wspominac.. Ja podobnie jak Nowaj, wyroslem z bezwzglednego noszenia glanow, skor itp. W klapkach i dresikach rowniez jest fajnie, a metal ma sie w sercu! Wlosy scialem w przyplywie niezlej jazdy i troche dla jaj (czego czasami zaluje), a teraz ciezko mi sie zabrac za nie, bo mam baaaardzo krecone i w okresie przejsciowym wygladam jak debil. Takze teraz pianka, maszynka i jazda. Moj gust sie bardzo wyklarowal z wiekiem. Uwielbiam Pantere, Cannibali wrecz kocham, Vadery, Behemothy itd. Generalnie death, troche blacku (Immortal, Marduk, Bathory), ale i dla odmiany wracam do trashu (szczegolnie tego pierwotnego - Overkill, Slayer, Meta, Havok itp.) ale tez i swiezego (Trivium, Evile...). Oczywiscie bardzo kochajac Pantere, jak i samego Anselmo, ktory jak dla mnie jest genialnym muzykiem, zainteresowalem sie stoner metalem, i uwielbiam wrecz Down, Crowbar, C.O.C. i generalnie wiekszosc ze sceny nowoorleanskiej. Tutaj rowniez musze nadmienic, ze nie jestem fanem szufladkowania bo metal to metal :) Co do Ironow... Dla mnie to najlepsze sa plyty bez Dickinsona... chociaz "Number...", "Piece..." sa ok. Reszta jest jakas dziwna (wysokie dzwieki wywoluja we mnie agresje, a Bruce to jakby mu jaja scislo... przepraszam, ale nawet DiAnno sie smieje, ze nie lubi opery).

P.S. W liceum zalozylem z kumplami kapele. Sam lupalem na garach (mialem swoj zestaw, dosyc mocno rozbudowany) ku uciesze sasiadow. Nazywalismy sie Degustator i gralismy glownie szybki, czasami techniczny death. Mielismy kilkadziesiat swoich kawalkow, ale rowniez gralismy covery Obituary, Slayera... Graliśmy głownie w miejscowych pubach (za piwo :) ), ale również na "Dni Żar", WOŚP. Później każdy wyruszył w świat, np. ja sam mieszkałem prawie 5 lat w Birmingham...

 

P.S. 2 - lubię czasami posłuchać Dezertera, Włochatego i Exploited, ale tylko dla energii i muzyki. Cała ta anarchistyczna otoczka jakoś mi nie odpowiada...

Edytowane przez bialyboski
  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

100% szatana przeszło mi ok 17 roku życia, a co do samej muzyki raczej tkwię w klasykach (AC/DC, Black Sabbath, Judas Priest, Iron Maiden, Helloween czy Manowar i raczej tego typu klimaty) niż we współczesnych, nie stronię, choć podoba mi się bardziej wybiórczo, do tego dochodzi trochę lekkiej rockowizny typu Dire Straits czy Pink Floyd jak przyjdzie ochota

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

 

 

Ride the lightning

 

Najlepsza płyta Mety. Kto sądzi inaczej - jest w srogim błędzie :P


 

 

wciagnelo mnie juz na maxa w ciezkie brzmienia.

 

Mając 6 lat, na prywatnym angielskim, babka zapytała się, czy ktoś zna jakąś piosenkę. Nie rozumiejąc tekstu, znając go fonetycznie, zapodałem jej:

 

Die by my hand
I creep across the land
Killing first born man

 

Musiałem zmienić grupę :D

 

Lokalna bydgoska gwiazda, całkiem spoko ekipa, znamy się od wielu lat, kawałek raczej zwałowy, ale tekst jakby patrzeć z przesłaniem:

 


 

 

Trivium

 

Przez długi czas, nie wiem dlaczego, kojarzyłem tę kapelę z pryszczatami kucami. Gdy dałem im szansę - z miejsca pokochałem. Niedługo nowa płyta :D 


Kiedyś już wrzucałem - moja kolekcja płyt, obecnie w szafie - wszystko zgrane w 320kb/s zajmuje góra 300GB, w pudełkach ułożonych ładnie na półkach - całą ścianę :)

 

12019784_10207286276055819_7626612009414

 

Przestałem liczyć przy 1,6-1,7k. ale dużo ponad to raczej nie ma - przestałem kupować 15 płyt tygodniowo jak zamieszkałem na swoim. 


 

 

uczucie nie do opisania

 

To prawda. Każdy facet powinien mieć w życiu długie pióra.

 

Raz w życiu uskuteczniłem crowd surfing (zazwyczaj byłem za duży, wówczas w ciągu roku schudłem około 30kg i ważyłem poniżej 80). Anathema w bydgoskiej Kuźni, rok 2000. Promowali Judgement, ale grali stare kawałki. Miałem na sobie ramoneskę (mam ją do tej pory, dopiero ostatnio kupiłem nową) i bluzę (bez kaptura) The Silent Enigma. Jak zaczęli grać Dying Wish - nie wytrzymałem i rzuciłem się z niezbyt wysokiej sceny w tłum (sporo ludzi robiło to również, zero spinek z ochroną - idiotą nie byłem) - jedne z najlepszych 60 sekund w moim życiu. Pióra rozpuszczone, do połowy pleców :D


  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Helloween​ - również uwielbiam!

 

Co do Ride The Lightning, u mnie na pierwszym miejscu wraz z "Master Of Puppets". Generalnie wszystko po "And Justice..." to kupa moim zdaniem. Bob wszystko spier... "Lulu" - chyba wszyscy byli na odwyku, "St. Anger" - wnerwia mnie garnek zamiast werbla (generalnie jako bębniarz jestem wyczulony bardzo na jakość sekcji rytmicznej), a "Death Magnetic" - przekombinowany, jak wszystko co ostatnio wychodzi po szyldem WB (nowy Batman... buahahaha)

 

Wspomniany również był Dream Theater. Uwielbiam "Train of Thought"! A na szkółkach Portnoy'a zajechałem wiele kompletów pałeczek i naciągów :)

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

jedyna babeczka jakia mi podchodzi, jeżeli chodzi o muzę, to Angela Gossow z Arch Enemy. To dziadostwo co podałeś, strasznie śmierdzi mi tandetą, pozerstwem i pryszczatą nastolatką z problemami emocjonalnymi... Wybacz... ale nienawidzę pozerstwa ( i Huntera)

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Pewnie Sabaton też Ci się podoba... Co do kobry - taka kopia Nightwish (którego też nie trawię, uprzedzając pytanie - After Forever też jest do doooopy).

Co do Huntera - odpowiedź masz w moim wcześniejszym poście: nastolatki, pryszcze, emu, cylindry (w nich to tylko King Diamond!!!, a on to jest zaaaaj...sty)

Mrozu, ja wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale Twój to jakiś dziwny jest...

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Rewelacyjny pomysł z tym tematem! Moje początki z metalem zaczęły się standardowo - przez 5 lat starszego brata, z tym że ja złapałem większego bakcyla niż on. Byłem wtedy ok 2 klasy szkoły podstawowej, kiedy wkręciłem się w Nirvanę. W ciągu kilku tygodni przerzuciłem się na Korna i Slipknota. Później standardowo poszerzałem moją muzyczną świadomość. Był czas kiedy słuchałem tylko punku, lżejszego rocka lub w ogóle zespołu o wdzięcznej nazwie Happysad. Włosy zacząłem zapuszczać jakoś rok przed maturą (2013), brodę już nawet nie pamiętam kiedy, ale regularnie ścinałem, bo moja luba nie lubiła zbyt długiej. Teraz się rozstaliśmy to w końcu zapuszczę wymarzoną Dimebagowską brodę do klaty albo nawet i dłuższą :D

Jak już wspomniałem, moim wielkim idolem jest Dimebag. Uwielbiam jego styl gry na gitarze i niszczące mózg solówki. Razem z przerzuceniem się na tę muzykę zacząłem też grać na gitarze i strasznie żałuję, że jako dziecko nie katowałem rodziców o elektryka ani później nie włożyłem wszystkich możliwych sił, żeby takiego kupić. Jak tylko znajdę robotę to pierwszą rzeczą którą kupię jest właśnie gitara i będę próbować nadrobić zaległości.

 

Uwielbiam chodzić na koncerty. Na samym Hunterze byłem już z 10x ale po przeniesieniu się do Warszawy na studia, jakoś mi się już przejedli :D Do mojej listy zdołałem dopisać AC/DC, Black Sabbath, Alice Cooper i kilka innych zespołów. Niestety na wszystkie koncerty, na które bym chciał pójść brakuje funduszy. W poniedziałek miałem iść na koncert Machine Heada ale zrezygnowałem, przez co teraz się nienawidzę - zagrali najdłuższy koncert w historii istnienia zespołu (ponad 2,5h), w tym mój ulubiony kawałek, którego praktycznie nigdy nie grają live (Seasons Wither).

 

W międzyczasie całym sercem pokochałem Panterę, Opeth, Apocaliptyca (cholera wie jak to odmienić) i właśnie Machine Heada. Do tego zespoły takie jak Hatebreed, As I Lay Dying, Pearl Jam, Dire Straits i Decapitated.

 

Niestety w takie legendy jak Metallica i Slayer nigdy się nie wkręciłem (znam tak naprawdę kilka kawałków). Ironów bardzo lubię chociaż nie jakoś maniakalnie - nowej płyty jeszcze nie miałem okazji przesłuchać ale jestem pewien że w najbliższym czasie to zrobię. Koncert - obowiązkowo (mam nadzieję, że zrobią go na Lotnisku Bemowo w Warszawie).

 

Powiem Wam, że nic nie daje takiej radości jak świetny koncert. No może jeszcze jazda motocyklem :D

//Edit:
Z ulubionych zespołów zapomniałem jeszcze o A Perfect Circle, Tool, Antoine Dufour (akurat instumentalista), Children Of Bodom, Black River, Jelonek, Hugh Laurie, The Sixpounder i Virgin Snatch!

Edytowane przez Outlaw666
  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

Co do Huntera - odpowiedź masz w moim wcześniejszym poście: nastolatki, pryszcze, emu, cylindry (w nich to tylko King Diamond!!!, a on to jest zaaaaj...sty)

 

Prawie każdy młody, pryszczaty metal jara się Metalliką. Czy to powód, żeby skreślać świetny zespół? ;>

Hunter na samym początku grał przecież bardzo Thrashową muzykę:

https://www.youtube.com/watch?v=3KQro7Hnxv4

 

Później po dodaniu skrzypiec wyszło im świetne T.E.L.I z tekstami o tematyce politycznej

Teraz poszedł w innym kierunku. Na bębnach tłucze tam sam Daray ale jego wpływ czuć na płycie Hellwood. W późniejszych nagraniach sam zaczął grać bardziej techniczną muzykę i bardziej bawić się perkusją. Ostatnie dwa albumy... Teksty poruszają największe bolączki tego kraju i dzisiejszego świata (Islam, te przepychanki z ubojem rytualnym i też głównie polityka). W to trzeba się już mocno wkręcić, żeby polubić.

 

Damageplan też słuchałem trochę ale jednak wolę Panterę. Świetny jest jeszcze ich projekt Rebel Meets Rebel z Davidem Allanem Coe na wokalu:

 

Hellyeah... Hmm... Też niby spoko, dobre pod kątem muzycznym. Niestety jakoś nie przepadam za wokalem tego gościa z Mudvayne.

 

Tak bardzo szkoda, że Vinnie Paul nie zgodził się na reaktywację Pantery z Zakkiem Wylde na miejscu Dimebaga... To mogłoby być miażdżące.

Edytowane przez Outlaw666
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

A jak oceniacie nowy album Slayer'a? Jak dla mnie bomba. Bardzo świeży, świetne solóweczki, szybkie i cieżkie riffy (tutaj "Take Control" bardzo się wyróżnia). Perkusja - ogrom! Moim zdaniem lepiej niz z Lombardo. Czuć trochę wiek i ogólne przepicie ale trzyma bardzo wysoki poziom. Jeff godnie zastąpiony (R.I.P. and keep heavy!).

Link to post
Share on other sites

Liznąłem nieco Huntera, ten utwór Requiem z wyjebaną w kosmos solówką przypomniał mi pewną 18nastkę - wznieśliśmy na początku toast z szampana za zdrowie kolegi i zrobiłem to na tyle energicznie że bąbelki poszły mi przez nos i wszystko poleciało do chipsów... beka jak choooj ze mnie ale potem było tylko lepiej... no i Hunter ze swoim Medeis w tle grający z DVD kolegi... :D Co to były za czasy :D 

 

Tego nie zapomnę nigdy...

 

https://www.youtube.com/watch?v=_QvJ8DpMYeM&index=9&list=PL-wOHDRIWigm-WVjLykmJP7SilmWhTeCn

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

"Nikt" jest jednym z tych numerów Huntera, których akurat nie trawę. Zaraz obok "Wersetów". Chyba każda z ich płyt ma jeden kawałek którego nie mogę zdzierżyć.

 

 

 

A jak oceniacie nowy album Slayer'a?

 

Przecież każdy album Slayera brzmi tak samo. IMO strasznie nudny zespół. Z jednej strony fajnie że przez tyle lat się nie zmienili, z drugiej strony jednak - ileż można grać dokładnie to samo?

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...