Skocz do zawartości

OFFTOPIC - rozmowy na każdy temat


Recommended Posts

Ja od lat widzę takie coś, że dziewczyny te wykształcone i w większych miastach myślą raczej o karierze i zabawie ze znajomymi niż rodzinie. No ale wiek leci i dla dziewczyn nie działa specjalnie na korzyść. No i przychodzi tak ~35 nagle sobie przypominają, że trzeba by zostać matką - no i ... no i różnie bywa, czasem biorą co popadnie. 

Link to post
Share on other sites

U mnie to jest świadomy wybór, że nie mam dzieci, zresztą nigdy nie miałam ich w planach. A imprezowiczką nie jestem, jak przystało na introwertyka wolę siedzieć w domu z nosem w książce :P Nie czuję powołania do macierzyństwa, nie byłabym dobrą matką.


Ale z ambony mówią co innego...

Ci z ambony niech najpierw doczytają do czego zostali powołani a potem niech się biorą za innych ludzi.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

 

 

Wolę pracować niż tylko siedzieć w domu i rodzić co roku nowego dzieciaka. Jestem kimś więcej niż żywym inkubatorem z opcją gotowania i sprzątania!

 

Dlatego zawsze podziwiałem i podziwiam kobiety sprzed kilku dekad - to były naprawdę silne kobiety, nie było 500-, pracowały, dawały radę ogarnąć wszystko i nigdy nie słyszałem, aby się skarżyły.

 

Np moja matka - nie słyszałem w życiu, aby kiedykolwiek narzekała, mówiła że ciężko - ogarniała wszystko i miała jeszcze czas dla siebie.

 

No, ale czasy się zmieniły.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

U mnie to jest świadomy wybór, że nie mam dzieci, zresztą nigdy nie miałam ich w planach. A imprezowiczką nie jestem, jak przystało na introwertyka wolę siedzieć w domu z nosem w książce :P Nie czuję powołania do macierzyństwa, nie byłabym dobrą matką.

A najgorsze to wieczne narzekanie, że nie masz rodziny, żony, dzieci. Sam nigdy nie planowałem i nie chciałem mieć dzieci. Wiem jakim dzieckiem byłem i, że jak sobie nie wychowam dzieciaka to będzie ostro w domu w takim wypadku, a też jak dzieciak będzie dosyć wrażliwy to szkoda go skrzywidzić, bo boję się, że mogę mieć podejście jak mój stary. Było wieczne porównywanie do tego, tamtego, do kuzyna, a wychować to nie bardzo miał kiedy. Ale to inne pokolenie więc inne podejście do dzieci, życia.

Zresztą w szóstej klasie to nawet nie chciałem dorastać, bo obracałem się raczej w starszych rocznikach, starszym kuzynostwie i widziałem, że po podstawówce to jest generalnie przekichane. Nie dość, że same obowiązki to jeszcze zawracanie gitary o rodzinę, a to o pracę, a to o coś innego. Jedyne co mnie ciągnęło w tym kierunku to własne $$$, bo z kieszonkowym to raczej było słabo, nie ten rocznik jestem co rodzice wspierali choć coś tam zawsze człowiek grosza przyoszczędził z urodzić, świąt czy dorywczej pracy.

No i też raczej lubię po pracy odpocząć nawet jeśli cały dzień nic nie robiłem, to czas dla mnie.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Moi rodzice jakoś się z tym pogodzili, że nie będą mieli wnuków, gorzej im idzie z tym, że będę sama bez nikogo kto poza nimi będzie mnie kochał, ale jak im ludzie zadają głupie pytania w stylu kiedy wyjdę za mąż to stoją po mojej stronie.

Ja sobie zdaje sprawę, że z powodu pewnych rzeczy, które wydarzyły się w moim życiu nie będę dobrą partnerką dla żadnego faceta, największym problemem jest to, że przestałam wierzyć w miłość i w szczerość tego uczucia. I nie ma, że się znajdzie odpowiedni facet to naprawi. Tego się już nie da naprawić.

Link to post
Share on other sites
Tego się już nie da naprawić.

 

Myślę, że akurat na naprawę takich spraw nigdy nie jest za późno. Najpierw trzeba sobie zdać sobie sprawę, że nie wszyscy ludzie są źli (choć u nas to większość :evil: ).

Po drugie, gdzie leży problem - bo wydaje mi się, że przede wszystkim teraz to już tylko w Twojej głowie.

No, ale to nie temat na forum IT i w ogóle nie temat na forum.

 

3/4 związków jakie znam to jest typowe zasiedzenie :rotfl:

 

Mocne - :rotfl:

 

 

W zasadzie to tematy na książkę (i to na wiele)

 

 

to coś aby OT dalej trwał

 

VRAbUKT.jpeg

Edytowane przez Succubus
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Ale taka prawda. Ktoś po 10 latach związku się angażuje? Nawet jeśli to druga strona ma z tym problem. Ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać o swoich potrzebach czy problemach. Spytasz jednego czy drugiego dlaczego tkwi w takim stanie to nie odpowie albo "bo dzieci".

Link to post
Share on other sites

Ja sobie zdaje sprawę, że z powodu pewnych rzeczy, które wydarzyły się w moim życiu nie będę dobrą partnerką dla żadnego faceta, największym problemem jest to, że przestałam wierzyć w miłość i w szczerość tego uczucia. I nie ma, że się znajdzie odpowiedni facet to naprawi. Tego się już nie da naprawić.

 

Powiem tak, byłem na prostej drodze do starszego, samotnego, zrzędliwego Pana co go dzieci na osiedlu kamieniami rzucają. Nigdy więcej żadnych kobiet, żadnych związków. W domu z książką i kompem. Potem wjechała ona na koniu, cała na biąło.... no dobra nie na biało i w pracy ale konno jeździ. Nawet nie za bardzo ogarnąłem kiedy razem zamieszkaliśmy. Podjechałem pomóc wnieść szafkę a potem dom, ślub, dzieci. Czasem ktoś potrafi wsadzić nogę we wrota i nie da się odstraszyć. 

Link to post
Share on other sites

Kurde żonę mam zupełne przeciwieństwo. Nieraz się o coś drapiemy. Ale sobie nie wyobrażam życia bez niej i synów.

Szczerze to też byłem za życiem kawalerskim, a dzieci, mowy nie było.

Ale koleżanka siostry mi wszystkie plany ...

No ale do 28 lat się dobrze bawiłem.

Link to post
Share on other sites

Co ma być, to będzie. Przykładowo ja miałem podobnie jak ernorator, też byłem pogodzony z wizją/rolą osiedlowego, zrzędliwego samotnika zakopanego w książkach. No i też "przez pracę" wszystko nieco się zmieniło,  co prawda dalej jestem zakopany w książkach i grach, tyle że nie sam :).

 

Największy błąd jaki można zrobić to właśnie zapiec się i kategoryzować "że ja już nigdy, ja już zawsze itepe". Lub na siłę pchać się w kretyńskie relacje "bo nie chcę być sam/sama". Jak napisałem na początku, co ma być, to będzie - czas pokaże.

Edytowane przez 40rozbojnik
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...