Dziwne zachowanie systemu, po 20-30 minutach nie widać dysków HDD

[rownik354 0]

Witam, otrzymałem komputer do upgradeu od znajomego i ....zaczely sie kłopoty.

Nowo zakupiony komputer z płytą ASUS P6T SE, 12 GB RAM i dwoma dyskami 3TB/7200 Samsunga trafił do mnie, znajomy poprosił o dołożenie dysku SSD Kingston na start z Windowsem 7 X64. No i tak wgrałem najnowszy bios ASUS-a, po restarcie płyta kilka razy przywitała mnie informacją : CPU overheated czy CPU tempereature too high, Press F1 to resume. Tak było kilka razy, ale to kilka dni temu (od momentu dodania SSD). Teraz już ten komunikat się nie pojawia, natomiast jest inny problem:

20-30 minut po włączeniu komputera dzieją się dziwne rzeczy w Windowsie. Uruchomione wcześniej programy działają dobrze, otwarte wcześniej katalogi (Windows Explorer) są widoczne z zawartością, ale próba odpalenia "My Computer" końćzy się fiaskiem, tzn. otwiera się okno Windows Explorer z pozycjami:

My Documents
Library

i to wszystko, w lewym panelu nie ma My Computer a ni żadnego z dysków (twardych, ani SSD, ani DVD, ani wirtualnych dysków) - nic. Nad widocznymi etykietami (Moje Dokumenty/ Biblioteki) lata w koło klepsydra i nic więcej. A jeśli chce chodzić po dysku (zaczynając od wcześniej otwartego okna Windows Explorer) to owszem mogę chodzić po katalogach, ale nie ma logo katalogów/folderów (są tylko nazwy) i nie ma logo plików (tylko ich nazwy). Próby kasowania, kopiowania plików są niemożliwe....

W czym to może być problem? Płyta? Proc? Kontroler SATA na płycie? A może Windows ześwirował???


Dodam, żę odłączałem dyski, tj. wszystkie (z wyjątkiem systemowego SSD) i nic nie pomogło.
Komputer był niedawno updateowany (SP1) + dodatkowe łaty z netu.


Proszę o podpowiedzi, chętnie zamieszczę tu jakieś dodatkowe informacje, testy/raporty, które pozwolą znaleźć rozwiązanie tego problemu.


DZIEKUJE ZA POMOC!
Pozdrawiam!

[msvista 85]

Proponuję czystą instalację + najnowsze stery oficjalne ze strony producenta.

Może też być tak jak mówisz, że kontrolery świrują. Miałem tak na płycie Gigabyte-a - co godzinę średnio się dyski wywalały.

[pwojciech 31]

Zaglądałeś w logi systemowe? Może znajdziesz tam coś ciekawego

W osateczności zrobiłbym podobnie, jak kolega wyżej - czysta instalacja Win na SSD z odłączonymi HDD.

[rownik354 0]

Witam ponownie,

 

Instalacja była czysta, do logów nie zaglądałem, ale przejrzałem uwagi AIDA64....

Teraz odłączyłem SSD, na jeden dysk HDD (z dwóch) wrzuciłem Windowsa 7 x64 (czysta instalka + SP1 + update) i to samo się dzieje, te same problemy

Zuważyłem w programie AIDA64 że, rdzenie procka po tych 20-30 minutach z 40-kilku stopni Celsjusza wskakują na okolice 65-68 st. C. Oczywiście bez żadnych poważnych programów obciążających CPU. Co może być powodem?  Zmiana BIOS?

Przypominam, że przy zmianie BIOS pare dni temu pojawiały się przy starcie komunikaty, że CPU jest za gorąco... (CPU temperature is too high, lub coś podobnego).


Dziękuje za pomoc!

[msvista 85]

Albo brak dobrego chłodziwa albo sensor uwalony i to jest przyczyną twoich problemów

[rownik354 0]

Witam,
problemy nie ustały. Zmieniłem BIOS na starszy, komputer działał lepiej przez 2 dni, dziś znów wróciły problemy.

Na procesorze, na poszczegolnych rdzeniach notuje temperatury na poziomie 75-84 st. C. (sprawdzane w AIDA64 i HWMonitor). Jak temperatura wskoczy na taki poziom, to pojawiają się problemy opisane w pierwszym poście.

 

Gdyby tylko sensor był uwalony, to przecież komputer by działał dobrze, tylko wskazywałby złą temp. ? Chłodziwo jest BOX-owe - przez 3 lata się sprawdzało idealnie.

 

W czym może być problem?

Z góry dziękuje za pomoc!

Pozdrawiam.

[msvista 85]

"Jak temperatura wskoczy na taki poziom, to pojawiają się problemy opisane w pierwszym poście."

 

No to chyba sam sobie odpowiedziałeś na pytanie co jest przyczyną.