Skocz do zawartości

Temat o polityce - wchodzisz na własne ryzyko


Recommended Posts

 

 

W Ameryce to biją murzynów,a w średniowieczu kościół palił na stosach...
Turcy zniszczyli Bizancjum, a 1 500 lat temu Arabowie byli tylko na jednym półwyspie.Polityka miecza i podatku pogłównego jest większą Tolerancją  :D.Poza tym jak Murzyni biją Białych w USA jest to OK :D .

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

 

 

Nie daj zgasnąć temu płomieniowi Prawdziwej wiedzy. Ignoruj fakty
USA obaliło Saddama Husajna w Iraku, powód posiada broń masowego rażenia.Do tej pory niczego nie znaleziono.Dalsze ,,fakty,, w Libii są wojska ONZ dowodzone przez USA.Nieoficjalnie Francuzi i Włosi ,,pompują libijską ropę naftową.Upadłe państwo i wrota migrantów do Europy. Cieszy się Izrael, 2 zaciekłych wrogów tzn Saddam i Kaddafi jest RIP.Stara logika Anglii, równowaga na Starym Kontynencie :).
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Chciałbym poruszyć dosyć istotny temat, jakim jest pomijanie interesu młodych obywateli, kosztem starszych. Wynika to z prostego faktu, że młodzi są dosyć mocno niezdyscyplinowani wyborczo. Przykładem niech będą ostatnie wybory parlamentarne. Partia Wolność prawie dostała się do sejmu uzyskując 4,9%. Do wejścia do sejmu zabrakło kilkudziesięciu tys głosów. Mówi się o 40 tys osób. I gdyby część młodych się zmobilizowała, to Wolność dostała by się do sejmu. Wówczas PIS musiałby stworzyć z nimi koalicję, co oznaczałoby, że te wszystkie pomysły socjalne na rozdawanie pieniędzy nie miałyby racji bytu. Byłoby generalnie lepiej, dla wszystkich. A tak jak się czyta na http://brief.pl/niekompetentni_niedoswiadczeni_i_mlodzi_to_oni_podejmuja_ryzyko_i_wyznaczaja_trendy/ - młodzi może i są odważni, podejmują ryzyko, ale w obecnych warunakch gospodarczych odniesienie sukcesu graniczy niemal z cudem.

Link to post
Share on other sites
USA obaliło Saddama Husajna w Iraku, powód posiada broń masowego rażenia.Do tej pory niczego nie znaleziono

Tam chodziło tylko o ropę i wpływy, nic innego.USA nie miało wystarczającego zabezpieczenia w zasobach ,w razie konfliktów. Bajka o broni masowej miała być puszczona dla mas i mediów.

 

Z Syrią jest podobnie.

Link to post
Share on other sites
  • 2 tygodnie później...
  • 5 miesięcy temu...

Emorator - Ja jestem za tym, aby kobieta mogła wykonywać KAŻDĄ pracę, jeśli posiada odpowiednie umiejętności oraz predyspozycje. Dokładnie każdą. Jednak ze względu na budowę biologiczną narządów rozrodczych, pewne prace mogą zaburzyć dość znacznie ich działanie. Oczywiście żadna kobieta nie ma obowiązku rodzenia, więc jeśli chce coś robić, to niech robi. Moja uwaga była bardzo ogólna.

http://wyborcza.pl/TylkoZdrowie/7,137474,21377180,ciezka-praca-w-nocy-oslabia-plodnosc-kobiet.html?disableRedirects=true

Jest tego dużo więcej w necie i nie tylko po polsku. Trzeba poszukać. Zaraz ktoś napisze, że to z żydowskiej "wyborczej", tylko tam są podane wyniki z żydowskiej Wielkiej Brytanii...:)

Link to post
Share on other sites

Na początku nie wiedziałem o co biega, ale drugi post wyjaśnił dość dobrze. Aczkolwiek:

 

Są zawody, których kobieta przed urodzeniem dziecka (dzieci) nie powinna absolutnie wykonywać.

 

"Absolutnie" jest wciąż mocno niefortunnym słowem.

 

Co do badań, wierzę, bo od dawna jest to wiadome, a jak zwykle, przeprowadzono "oczywiste" dodatkowe badania które dadzą "oczywisty" wynik. Tak jak oddychanie powoduje raka (odkrycie francuskich badaczy). Zalecenie? Ograniczcie oddechy i głebokie wdechy.

 

Odnosząc się do badań, skutek ciężkiej pracy na bezpłodność nie jest duży (ledwie kilka/kilkanaście % w przypadku już BEZPŁODNYCH), badano oczywiście te, które zajść nie mogą. To że 4 na 10 "ciężko pracują" (niewiadomo co oznacza to określenie, czym jest "noszenie ciężaru" itd.) nie oznacza że ciężka fizyczna praca (dokładnie ciężary / nocny etat) powodują bezpłodność - jedynie ową płodność mogą zmniejszyć (w nieznaczym stopniu w mojej opinii mając procenty). Zalecenie odejścia/graniczenia od wymagającej pracy, stresu, stosuje się zawsze wobec wykrycia niepłodności od bardzo wielu lat. Podobna dość metodologia była w trakcie badań podejrzeń nad szczepieniami "powodującymi" autyzm - badano tylko zaszczepionych - bo wszyscy są i wyciągnięto wnioski z du*y że skoro wszyscy się szczepili a wśród nich są chorzy to winą są szczepienia. Takich badań jest mnóstwo, najgorsze gdy trafią do prostych ludzi. Przykładem jest niacyna (witamina B3) i twórca fałszywej teorii że leczy depresję, schizofrenię, nerwicę itd. - dr. Abram Hoffer. Gość został zniszczony przed komisjami lekarskimi. Często zdarza mi się walczyć z prostymi ludźmi, którzy odwracają szukających pomocy od medycyny. Bo lekarz, "zabija, ma na celu uśmiercić i wywoływać choroby".

 

Wracając bliżej tematu - na płodność kobiety wpływa mnóstwo czynników. Leki które bierze, tryb życia (nie tylko praca, pytam, ile kobiet uprawia sport?), dieta (cukier, przyjaciel kobiet), stres, hormony (m.in. tarczyca), partner. Przykład - przy mnie kobiety mają niezwykle krótki okres (trwa dzień, dwa, maks trzy), często okresu nie mają przez dwa miesiące i dłużej - są cały czas "płodne".

 

Ma to też drugą stronę - kobieta jeśli nie zdecyduje się na taką pracę (z jakiegoś powodu ją wybrała, czy to ze względów wygody, zarobkowych czy "przymusu"), często nie znajdzie partnera lub nie wyżyje. Wtedy jaka ta jej płodność będzie wyglądała? Czy nie dużo dużo gorzej?

 

Dziś, wiele kobiet nie chce dzieci. Nie ma z kim ich mieć lub ich nie znosi, nie akceptuje. Są "dnem ściągającym w dół", które ogranicza i wymaga a nic nie daje.

 

Zdaje sobe sprawę że jarrino wie to wszystko, piszę do ogółu. Przypuszczam że prace (jak i warunki) były niegdyś dużo cięższe (średniowiecze?), a ludzie płodzili się bez umiaru. Pytanie zadane w artykule, brzmi czy w obliczu wyników badań - powinno się informować kobiety o takich kosekwencjach?

 

Kolejna biurokracja. Bo kto to ustali, gdzie jest ciężka praca a gdzie nie jest. Informowanie stanie się kolejnym obowiązkiem dla tysięcy, za to też będzie trzeba karać, nadzorować, oskarżać itd. Też, czy powinniśmy być informowani o oczywistych rzeczach, które powinniśmi sami wiedzieć? Dlaczego należy traktować pracownika jak idiotę? Czy na papierku od batonika, znajdę niedługo informację aby go nie jeść razem z produktem wewnątrz? Na zabawkach dla dzieci już jest - NIE POŁYKAJ. Na detergentach również. To pewnie początek, bo w przyszłości, aby podjąc "ciężką pracę" będzie się musiało podpisać stertę papierów wyrażającym zgodę których i tak czytać się nie będzie. Komplikowanie, rozbudowywanie.

 

Dobrze że są badania, bo nawet oczywiste rzeczy dobrze jest potwierdzić na papierze. Ciężko jednak ufać mi w ich zrozumienie ludziom, którzy wezmą to na poważnie.

 

No i wspaniałe zdanie wyrwane z artu : "(...)Co czwarta z uczestniczek naszego programu określiła swoją pracę jako fizycznie wymagającą”. Jak szerokie pojęcie ma to w umysłach ludzi :)

Edytowane przez K9Mifune
Link to post
Share on other sites

Nazwiska nie pamiętam, jeśli on jest twórcą tych wyników badań to chodzi o tego człowieka. Nie wiedziałem że badania zostały sfałszowane, mało mnie też to by interesowało - chodzi o metodologię badań jaką zastosował. Sama metoda ich wykonania (a opisał je ów twórca), wykluczała wynik już od początku. Dalsze badanie sprawy jest zbędne. Bardzo podstawowy błąd, wykonywany przez wielu doktorów. Źle wykonane badania, prowadzą do błędnych wniosków.

 

Błędną metodologię, a więc błędne wnioski, zastosował wspomniany przezemnie A. Hoffer. Niacyna nie leczy schizofrenii, ale MOŻE jej zapobiegać i służyć jako marker (opracowuje się właśnie rewolucyjną metodę diagnostyczną za pomocą właśnie niacyny, która może posłużyć do wykrycia schizofrenii, po dziś dzień dysponujemy jedynie wywiadem czyli tym co pacjent opowie). Duży krok w psychiatrii (jedna z mocniej zacofanych dziedzin medycyny).

 

Nie krytykuje i nie wyśmiewam się z przeciwników szczepień. Nie Jesteśmy w gimnazjum. Rozumiem tych ludzi oraz ich obawy. Przykład z szczepieniami podałem dlatego bo jest znany, ważne aby nie skupiać się na wynikach a również na metodzie, która pozwoliła do nich dojść. Nie akceptuje też nazywania tych ludzi "antyszczepionkowcami", tak jakby to był jakiś ruch, "naznaczenie", piętno. Na siłe podziały na grupy "wy i My", podobnie z "lewakami", "prawakami", "komunistami" itd. komuś na tym zależy aby utrzymać takie trendy podziałów, aby ludzie sztucznie się dzielili, walczyli, potępiali. Myślałem że chodzi o sprawę, o lepsze życie, a nie "moje lepsze, jestem mądrzejszy".

 

Sprawa z szczepieniami, poruszyła dwa problemy, często niedostrzegane przez obie strony. Brak informacji od strony ministerstwa / rzadu, o tym że dostępne są szczepionki np. bez etylortęci (tiomersalu) - wystarczy przejść się do apteki i ją zakupić (kilkanaście / kilkadziesiąt złotych). Nie są refundowane. Wielu rodziców nie szczepi ze względu na "metale ciężkie" a nie np. autyzm. Za brak zaufania obywateli w szczepionki / medycynę jest odpowiedzialny rząd.

 

Druga sprawa, układ immunologiczny człowieka ma limity i swoje ograniczenia - również w produkcji przeciwciał. Temat którzy doktorzy habilitowani nauk medycznych chętnie unikają (zawsze, z tego co byłem świadkiem). Niewiadomo gdzie jest ten limit i jak będzie wyglądało jego osiągnięcie. Nikt tego nie badał. Wszyscy koncentrują się na du**e marynie.

 

 

 

Chciałbym poruszyć dosyć istotny temat, jakim jest pomijanie interesu młodych obywateli, kosztem starszych. Wynika to z prostego faktu, że młodzi są dosyć mocno niezdyscyplinowani wyborczo. Przykładem niech będą ostatnie wybory parlamentarne. Partia Wolność prawie dostała się do sejmu uzyskując 4,9%. Do wejścia do sejmu zabrakło kilkudziesięciu tys głosów. Mówi się o 40 tys osób. I gdyby część młodych się zmobilizowała, to Wolność dostała by się do sejmu.(...)

 

Jeden z (przypuszczam) niewielu dojrzałych postów w temacie, mający jakąś konrektną treść, nie polegający na X vs Y.

 

To działanie psychologii ludzkiej która jest śmiało wykorzystywana w mediach i przerzucana na ulicę, na Nasze poglądy, zachowania, wybory (lub ich brak). Polityce, jednej jak i drugiej znanej stronie, zależy na tym aby ludzi zniechęcić do polityki. Zachować status quo. Aby nie głosowali. Aby panowała opinia że "to nie ma sensu", "mój głos jest bez znaczenia", "i tak nie wygrają". Ludzie są manipulowani i to widać na każdej stronie z artykułami, wiadomościami czy po tematach o polityce.

 

Uwielbiacie się dzielić. Tu dla odmiany, mamy nVidia vs AMD. Co za urozmaicenie.

 

Nie wiedziałem co to za partia, ta "Wolność". Zajrzałem kto jest liderem - to wszystko mi powie. Pierwsza myśl, oby nie Korwin Mikke. A jednak to on. Do człowieka nic nie mam - nie oglądałem telewizji od dwóch lat, a wiadomości z Polski nie czytam. Ostatnio jak otworzyłem, to okazało się że jakaś pani Grażyna pod blokiem w Warszawie załatwiła drugą sprawę i Warszawiaki jej bronili.

 

Czasem tylko obserwuje tematy, gdzie ludzie się kłócą o polityce (bo nigdy nie raczą rozmawiać i się zrozumieć). Większość osób z tych tematów (wykształconych, programistów, lekarzy, właścicieli sklepów, pól wypoczynkowych itd.) głosowało za PiS. Korwin nie nadaje się na polityka. Widziany jest jako oszołom, nikt go nie szanuje. Nie panuje nad tym co mówi - a w polityce jest ważne jak mówisz. Człowiek ten, sam się niszczy, a ludzie nie chcą być razem z nim w partii. Już dochodzą do mnie pogłoski że ta druga partia ma już z nim problemy. Od polityka oczekuje się też "gry" i wizerunku, tego aby potrafił się sprzedać. Nie trzeba koniecznie socjalem, można też szczerością itd. problem z Korwinem Mikke polega na tym że z jego szczerością jest coś nie tak - jest prymitywna, prostacka. Nie ma też pozycji ani statusu, aby być aroganckim do swoich przeciwników. Dlatego przegrywa. Też nigdy nie dotarł do mnie jego apel abyśmy "wyszli i spróbowali zmienić Polskę".

 

 

Zdarza się że ciągnie mnie do polityki. Gdy mam pomysły, "program zmian", co i jak zmienić (niezależne jest to od moich poglądów) i dałoby to ludziom lepsze jutro, lepsze warunki, to aż podskakiwałem z energii i chęci wprowadzania zmian. Pomocy państwu i obywatelom. Zmiany te nie tyczą się finansów - bo te rzeczy trzeba przedyskutować z finansistami, bankowcami. Tylko zmiany w służbie zdrowia, systemu penitencjarnego, powstaniu scieżki komunikacji obywatele -> rząd i wiele innych. Ale do tego trzeba się umieć sprzedać, wypowiadać, być odważnym, śmiałym i mieć dużo większą wiedzę. A ja tego nie posiadam i wielu rzeczy potrzebuje się jeszcze nauczyć.

Link to post
Share on other sites
  • 1 miesiąc temu...

@up

 

Ruch antyszczepionkowy powinien być potępiany z prostego powodu - jest zagrożeniem dla całego społeczeństwa.

 

Ostatnio byłem na herbacie u koleżanki i ciągle mi gadała, że żałuje zaszczepienia dzieci, że teraz po przeczytaniu w internecie jakie to szkodliwe boi się o nie. Spytałem się czy jak ktoś napisze w necie, że trzeba skoczyć pod samochód to też to zrobi.

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

Moim zdaniem najgorszą drogą, jest łączenie polityki z wiarą (jakąkolwiek). Z tego co wiem, to nie jesteśmy państwem wyznaniowym, chociaż czasami to inaczej wygląda.

Edytowane przez jarrino
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Wiadomo, że wiara była u nas i jest częścią kultury itp., ale państwo nie może patrzeć na sprawy ważne dla ludzi poprzez pryzmat wiary. A już jak u lekarzy widzę to mnie szlag trafia, przyjaciela żona nie mogła naturalnie urodzić i prosiła o cesarkę to lekarz powiedział, że nie zrobi bo mu klauzula sumienia czy coś tam nie pozwala i dziewucha mało nie zeszła!! Ponad rok się leczyła, ponieważ wszystkie organy jej się obniżyły w sensie zeszły na dół.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Wszystko powoli pokazuje (głośne hasła Kaczyńskiego też), że PiS uważa, że powinniśmy być państwem wyznaniowym. Ciemna masa za 500+ i tanią wódkę pójdzie za nimi...I jeszcze jedno. Dlaczego złapanego pedofila "cywila" sądzi i skazuje sąd powszechny, a wielu z kościoła (księży) sądzi sąd kościelny ? I już po wszystkim ?

Edytowane przez jarrino
  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Tadeusz Kościuszko wypowiedział kiedyś bardzo mądrą kwestię:

 

"Kościół winien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród winien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec praw Kościoła. Żadna religia nie może im przeczyć, odwołując się do prawa boskiego, przeciwnie, każda religia powinna być posłuszna prawom ustanowionym przez naród."

 

U nas jest taka dziwna mentalność, że jak osoba duchowna bądź związana z kościołem to jest ona wzorem cnót itp.

Edytowane przez Gryphus
  • Popieram 5
Link to post
Share on other sites
  • 7 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...