Skocz do zawartości

Temat o polityce - wchodzisz na własne ryzyko


Recommended Posts

Tak, miło coś takiego przeczytać. Widać są jeszcze trzeźwo i pragmatycznie myślący ludzie, tylko pochowani. Aktualnie martyrologia to nasz największy produkt eksportowy i trademark. Można by w końcu przestać taszczyć tą kulę u nogi.

Link to post
Share on other sites

Natrafiłem ostatnio na taką oto wypowiedź Putina nt. Smoleńska (tzn. tego że samolot tam spadł) i polskiej polityki względem tego (tzn. ideologizowania martyrologii). Zgadzam się z nim całkowicie. To co się w Polsce dzieje to całkowita dziecinada i niekompetencja rządzących a przywódca innego państwa traktuje Polskę jak jakąś piaskownicę z rozwydrzonymi dzieciarami. I mu się wgl. nie dziwię.

 

Link

 

Mina dziennikarza, który zadał pytanie - bezcenna :)

Edytowane przez anarchist
Link to post
Share on other sites

Nie dziwię się Putinowi i emocjom bo to jest dziecinada z naszej strony. Na takim forum pojawia się facet, który bez cienia dowodów zaczyna mu insynuować w słabo zawoalowany sposób, że jest odpowiedzialny za zabicie nam prezydenta. I oczekuje jakiej odpowiedzi? Przyznania się? Tak, z pewnością Putin się przyzna żeby kilku populistów, którzy przerobili tą katastrofę na paliwo polityczne w swojej kampanii, znalazło potwierdzenie dla swoich wyssanych z palca teorii. 

Link to post
Share on other sites
Nie dziwię się Putinowi i emocjom bo to jest dziecinada z naszej strony

Niestety nie mamy szczęścia do naszej klasy politycznej. Przykład Antka , który zamiast w szpitalu psychiatrycznym powinien siedzieć , kierował obroną narodową. Kpina i kabaret.Co do polityki nie ma w niej sentymentów. 

Edytowane przez Yokai
  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

http://natemat.pl/235101,tvn-zwraca-pieniadze-zonie-urbana-szklo-nie-jest-programem-reklamowym

 

stary wątek ale się ciągnie.

 

Stacja uważa, że do realizacji programu nie doszło bo Urban chciał się tam reklamować. Urban twierdzi, że jego żona chciała tylko by przedstawiono ją z imienia i nazwiska z dopiskiem "Dziennikarka tygodnika NIE". Ktoś kto śledzi wątek wie, że stacji zabrakło jaj by zaprosić do studia żonę byłego rzecznika rządu PRL.

Link to post
Share on other sites

Już lepiej niech nic nie robią... niech już nic więcej nie psują i nie uszczęśliwiają ludzi na siłę.

 

Myślę, że to się skończy czymś takim jak w Grecji. Tam też socjaliści rozdawali, rozdawali aż się skończyło.

 

Pisiory wygrały, bo naobiecywali socjalu. Pieniądze dają, patologia się cieszy, wygrają znowu. A chcą dać jeszcze więcej (wiadomo, że nie swojego). Macie demokrację w całej okazałości. Tej, dzięki której pisiory rządzą i tę, którą chcą bronić kodowcy i inne przychlasty.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Co uważacie o zmianach PIS które ogłosili :P?

 

Ja dla PiS-u przestałem wierzyć że zmienią Polskę na lepsze już w grudniu po zamianie pani Szydło z PiS na Maowieckiego z h.j wie kogo reprezentuję na pewno nie PiS.

Co do pomysłów to podsumowanie jest proste.

Zabrać jednym dać drugim.

Socjalizm pełną gębą.

Pisiory wygrały, bo naobiecywali socjalu. Pieniądze dają, patologia się cieszy, wygrają znowu. A chcą dać jeszcze więcej (wiadomo, że nie swojego). 

 

Myślę że się troszeczkę mylisz.

Polacy zagłosowali za PiS bo mieli dość złodziejstwa w wykonywaniu PO.

Teraz jak społeczeństwo widzi że PiS dąży do socjalizmu z dobrą twarzą to szukają jakiejś alternatywy.

Niestety propaganda w mediach głównego ścieku są w stronę PiS a PO.

Reszta jest pomijana celowo i z wyrachowaniem.

Po moich znajomych widzę że nawet ci co głosowali na PiS mają ich dość.

 

 

 

Pozdrawiam.

Link to post
Share on other sites

 

 

Ja dla PiS-u przestałem wierzyć że zmienią Polskę na lepsze już w grudniu po zamianie pani Szydło z PiS na Maowieckiego

 

Pani Sz to była kukiełka prezesa. Jej wizja była wizją prezesa, ona własnej nie miała. Została przez niego wyciśnięta jak gąbka z tego co chciał osiągnąć i rzucona na bok. Widać to chociażby po tym jak najpierw zaproponował jej pokazanie pazurków, a później się totalnie odciął od tego co powiedziała. Prezes jest cwaniak, ucieka od odpowiedzialności za cokolwiek, dlatego sam nie został premierem. Mógł sam pokazać pazurki ale po co jak można na to namówić frajera i zobaczyć jaki będzie efekt.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Jeśli chodzi o socjalizm, to PIS rozwija to, co było od dawna. ZUS, KRUS, NFZ, szkolnictwo, drogi, wszystkie służby - wszystko "za darmo" i wszystko się należy. A później że złodzieje i że podatki wysokie. 

 

Znacznie ograniczenie ZUS-u, likwidacja KRUS-u i NFZ (płatna służba zdrowia, przy bezpośrednim ratowaniu życia bez ubezpieczenia - rachunek), płatna nauka i każde wezwanie jakichkolwiek służb niezwiązane z ratowanie życia i zdrowia płatne. Dzięsiątki jeśli nie setki miliardów w budżecie - albo znaczne ograniczenie podatków. I tak wykupujesz ubezpieczenie na życie/ochronę zdrowia, decydujesz o swojej emeryturze (na wzór niemieckie - mus posiadania min. dwóch źródeł na które się odkłada). I oczywiście rozdział kościoła od państwa, jego opodatkowanie i albo wyprowadzenie religii ze szkół albo kościół płaci za możliwość nauczania (a raczej kształcenia nowych wyznawców). Jeśli chodzi o służby - cyrk z Morskim Okiem - a po 5000zł opłaty. Śmigłowiec w Tatry, bo gość się zgubił w nocy? Koszt paliwa, ratowników i amortyzacji sprzętu. 

 

Polacy nie są gotowi na jakiekolwiek zmiany, które narażałyby ich na samodzielne myślenie. Lepiej, jak państwo wszystko zrobi za nich. A że będą zarabiać grosze - na wódkę będzie. Nie są gotowi i nie będą, bo każde następne pokolenie uczone jest jeszcze większej głupoty niż 20 lat temu.

Edytowane przez hajper
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
  • 1 miesiąc temu...

Trochę mnie dziwią,a czasem wk...wiają ciągłe porównania. W telewizji to samo,bo wy to kradliście ,a tego nie zrobiliście,tak z jednej ,jak i z drugiej strony. Mnie naprawdę to, tu i teraz mało obchodzi. Mnie obchodzi to co dzieje się dzisiaj i do czego ten kraj prowadzi. Mamy przykład jednego z największych "cwaniaków" jakim jet Rydzyk,jakie dostaje pieniądze (moje z podatków) od państwa. Jest takich rydzyków dużo więcej dzisiaj i po co mówić,że za PO,SLD czy PC kradli ? Nawet w tak bardzo "chrześcijańskim" narodzie,jakim się miewa Polska,naprawdę trudno o świętego. 

Link to post
Share on other sites
  • 1 miesiąc temu...

Znacznie ograniczenie ZUS-u, likwidacja KRUS-u i NFZ (płatna służba zdrowia, przy bezpośrednim ratowaniu życia bez ubezpieczenia - rachunek), płatna nauka i każde wezwanie jakichkolwiek służb niezwiązane z ratowanie życia i zdrowia płatne. Dzięsiątki jeśli nie setki miliardów w budżecie - albo znaczne ograniczenie podatków. I tak wykupujesz ubezpieczenie na życie/ochronę zdrowia, decydujesz o swojej emeryturze (na wzór niemieckie - mus posiadania min. dwóch źródeł na które się odkłada). I oczywiście rozdział kościoła od państwa, jego opodatkowanie i albo wyprowadzenie religii ze szkół albo kościół płaci za możliwość nauczania (a raczej kształcenia nowych wyznawców). Jeśli chodzi o służby - cyrk z Morskim Okiem - a po 5000zł opłaty. Śmigłowiec w Tatry, bo gość się zgubił w nocy? Koszt paliwa, ratowników i amortyzacji sprzętu.

O ile z częścią można się zgodzić - ZUS, KRUS, tak dalej idziesz w niebezpiecznym kierunku, gdzie myślisz o sobie i o tym czego Ty chcesz. Nie o tym czego społeczeństwo chce. Po tym jednym poście, nie wydajesz mi się różnić w postępowaniu od Kaczyńskiego, choć ufam i wierzę, że intencje masz szczere i dobre.

 

Polacy nie chcą likwidacji NFZ. Znalazło się paru "wyzwolicieli" chorego systemu i chcą wprowadzać coś na wzór systemu amerykańskiego. Europa to NIE USA. Europejczycy zawsze różnili się od Amerykanów w filozofii, podejściu do życia, stylem tegoż itd.

 

Publiczna opieka zdrowotna się SPRAWDZA, jest WYDOLNA, tylko tyle że nie w Polsce czy Wielkiej Brytanii. Przykładami gdzie działa to znośnie jest Holandia czy Szwecja. Z ostatniego czasu, kilka osób z otoczenia w Holandii, które zostały obsłużone przy leczeniu na raka, jak "pan i władca", wozili leki kurierem, mieli opiekę w domu, sprzątaczkę, wszystko z publicznego ubezpieczenia. W Holandii stosuje się też ciekawy sposób uświadamiania obywatela że leczenie nie jest "za darmo". Otóz na początku każdego roku, musisz odprowadzić dodatkową składkę z swoich własnych pieniędzy, które widziałeś i miałeś. Które nie są "niewidzialne" jak tu w Polsce, pobierane zanim dostaniesz do ręki. Żaden holender nie powie że ma leczenie "za darmo" dzięki temu. Skuteczność leczenia też jest zdecydowanie wyższa niż w Polsce. Zdziwiony jestem że tyle osób z raka tam wychodzi, przecież tu w Polsce "każdy" umiera zanim się do lekarza dostanie.

 

Problemem Naszego NFZ jest brak kontroli nad pieniędzmi oraz brak sprawdzania efektywności leczenia w placówkach. Totalny bajzel i brak zarządzania molochem. W Holandii rozwiązali ten problem. Szpitale które nie są wydajne, tracą pacjentów, bo leczenie tam nie jest refundowane czy opłacane przez ubezpieczycieli. Ubezpieczyciel nie ma prawa uzyskiwac zysku (!). Jeśli takowy zysk uzyska - MUSI obniżyć składki. Zaznaczam że czegoś takiego jak NFZ tam nie ma, jest to inaczej skonstruowane, wciąż jednak wszystko z publicznych pieniędzy.

 

Mam dwóch amerykanów w rodzinie. Amerykański system też się sprawdzał (nie wiem jak teraz po zarządzaniu przez Obame i wprowadzeniu że każdy się może leczyć, wcześniej zostawiano chorych pod szpitalem). Ale cena jakiegokolwiek leczenia tam jest horendalna. Na ubezpieczenie wywalasz 1000$ i wciąż nie masz pełnej ochrony i kupujesz dodakowe pakiety, typu "ochrona na wypadek raka" za kolejne 300$ miesięcznie. Powodzenia w wprowadzaniu tego w Polsce która jest na etapie wstawania z kolan. Oni z tą wolnością i filozofią życia przypłyneli. Wychowali. Wywalczyli. To inna "cywilizacja", kultura. System tam się sprawdza, ale tutaj nie musi i raczej nie sprawdzi. Oba systemy mają swoje mocne i słabe strony. Przypomina to wprowadzanie na siłe demokracji do Libii czy Chin, gdzie nikt tej demokracji nie chce, bo u nas "działa" i jest "dobre" to w czym problem.

 

W Szwecji socjal, wysokie podatki, publiczne pieniadze - to czysta magia i miód na oczy. Jak często widzę na internecie, żarty o Szwecji, ośmieszanie Szwedów i przepowiadanie że ich system padnie za kilka lat i jest skrajnie niewydolny. W Szwecji masz wszystko od państwa, o nic się nie troszczysz, wszystko masz. Sponsorowane nawet wakacje do Polski przez pracodawcę, bo to mu się OPŁACA. Każdy Szwed tak ma. 800-1000 euro na dziecko to normalka i nikt nie widzi w tym dużych pieniedzy, a pieniądze należne komuś. Szwed wie że jest to dobre i korzystnie zarządzane - widzi to. A wskaźnik szczęsliwości najwyższy na świecie. Wszyscy są szczupli, wysportowani, nie chleją. Wojsko też mają dobre, lepsze niż u Nas i schrony w każdym miejscu. Mam w rodzinie również szweda.

 

Nie ma systemów czy idei złych. Są tylko te źle zarządzane.

 

Nie zwracam uwagi na pomysł - bo jest dobry i skuteczny. Podejście. Spojrzenie na ludzi, również tych prostych, starszych, czy mających inne poglądy, będących socjalistami (jak zresztą Europa). Oni tworzą większość. Ja osobiście, jeśli zechce żyć wedle amerykańskich zasad - to mogę za miesiąc wylecieć do US i tam zamieszkać. Kocham tą wolność. Europa teraz dąży do mieszania, ujednolicenia prawa, kultur, stylu życia. Szkoda bo Nasza rożnorodność, jest czymś pięknym. Przypuszczam że Polacy, Polska, też ma swój własny kierunek. Jak niemiecki, brytyjski czy szwecki. Problem że jeszcze go nie odkryliśmy. Pytałem jedną kumatą osobę, który system trafia do serc Naszego narodu. Padło socjalistyczny, coś na wzór szweckiego. Z Waszych kilku postów wyżej (bo twarz Kaczyńskiego widzę pierwszy raz od 10 miesięcy) dochodzę do wniosku że Polacy to kupują - więc trzeba im to dać. Tylko w mądry, rozsądny sposób. Uświadomić z czym to się wiąże. Dążyć aby był to ich świadomy wybór. To że jestem kapitalistą, zwolennikiem demokracji dla swojej osoby, nie może mieć wpływu na to czego potrzeba Polsce, czego potrzebują, chcą ludzie.

 

Opłata za wezwanie służb w nieuzasadnionych przypadkach oczywiście słuszna. Jest to duży problem nie tylko w Polsce ale w Europie (Wielka Brytania wiedzie bodaj prym). Jeśli chodzi o akcje ratownicze w górach - nie znam przypadku. Ale w zeszłe wakacje, robiłem uphill na Wielki Szyszak a następnie downhill. Gdy zbiegałem, trafiłem na dwóch starszych panów, z kijami, prowiantem, ubiorem, przygotowani. Byli w środku drogi i jeden mocno zasłabł, nie był w stanie ustać na nogach, a droga była bardzo kamienista, stroma, długa (1h). Niebezpieczna dla mnie, co dopiero dla osłabionej starszej osoby. Niosłem ją wraz z jego znajomym przez 25 minut. Kawałek dalej był wyciąg, ale oczywiście nieczynny, aby zjechali nim do miasta (wyciąg od 8 do 16). Pomoc nie została wezwana bo byłem ja. Mając kontakt z tym człowiekiem - akurat helikopter nie byłby konieczny, fakt - ale w razie czego, należała mu się pomoc. Tak po prostu. Płacimy od ch**a podatków, naturalne że pomoc należy się każdemu, nawet idiocie. Jeśli już karać (za udzielenie pomocy, serio?) to wysłać na przymusowe szkolenie, "jak przygotować się przed wyjściem w góry". Ratownictwo górskie powinno otrzymywać pieniądze z NFZ, tak jak wysłanie ratowników z karetką do złamania nogi na ulicy. Pamiętaj że na ulicy też idioci, na dodatek więcej.

 

Myśle że sami ratownicy powinni mieć tu znaczące zdanie, co zrobić w tej sytuacji. To zawczasu, ale wydaje mi się że mało który uważa iż pomoc się nie należy od służb/państwa w takich przypadkach. Z pewnością mają też pomysły jak nieodpowiedzialnych osobników "karać", edukować.

 

Nie wiem czy to temat warty poruszania, czy ma sens. Bo równie dobrze można podać przykład nieuleczalnie chorych dzieci, które i tak umrą za rok czy dwa a refundowane jest im leczenie za setki tysięcy złotych. "Marnotractwo pieniedzy na jednostkę". Nie chce o tym myśleć.

 

Rozdzielenie kościoła od państwa, myśle że jest na papierze, nie jest więc potrzebne. To co za kulisami to inna rzecz. Kościół posiada dużą siłe, głosy obywateli które mogą decydować o zwycięstwie. Nie jest tak silnym medium jak telewizja czy gazeta, ale wpływa na parę %. Zmieńcie polityków, tyle. Problem rozwiążecie. Widać "większości" (jaka była frekwencja na wyborach?) nie przeszkadza że partia jest związana z kościołem. Cóż, choć to uderzenie w wolność obywateli i państwa, nic z nie zrobię. To demokracja. Tego chcą ludzie. To im się podoba.

 

Płacenie kościoła za nauczanie w szkołach - jest dziwny. Za daleko idący. Religia w swoim założeniu ma nauczać etyki. "nie zabijaj" i takie tam. Wadą religii jest to że ogranicza się tylko do katolicyzmu (więc niczego nie naucza) i braku kontroli nauczania. Dużo zależy od księdza (lub zakonnika, jeśli ma się szczęscie, bo to pożyteczny wtedy czas) i tego co kościół chce nauczać. Religię narazie wystarczy dać jako pierwszą/ostatnią lekcję w szkole, dać możliwość wyboru samym uczniom czy chcą uczęszczać. A jeszcze lepiej - zastąpić lekcjami etyki. Bardziej przyszłościowe i niosące wiedzę i rozwój.

 

Polacy nie są gotowi na jakiekolwiek zmiany, które narażałyby ich na samodzielne myślenie. Lepiej, jak państwo wszystko zrobi za nich. A że będą zarabiać grosze - na wódkę będzie. Nie są gotowi i nie będą, bo każde następne pokolenie uczone jest jeszcze większej głupoty niż 20 lat temu.

Polacy są gotowi na zmiany. Polacy nie chcą zmian. Nie mają też możliwości dokonać tejże zmiany.

 

Prawdziwe zmiany, których jeszcze nie zaznaliśmy i możliwe nie zaznamy szybko - kosztują bardzo wiele. Będąc politykiem - kosztują dobre imię, uderzenie w demokrację i przedewszystkim - utratę władzy już po 4 latach. Bo każda dobra, gwałtowna zmiana na początku będzie łączyła się z byciem gorzej, posiadaniem mniej, stratą. To jak z domem, masz małą działkę, gdzie mieści się tylko jeden dom. Jest stary, grzyb na ścianie, ale zapewnia Ci ochronę, ciepło, suchy kąt. Albo w nim żyjesz i remontujesz powoli lub równasz go z ziemią i stawiasz od nowa - przez ten cały czas nie majac niczego. Naturalne że nikt nie chce na siebie brać tego krzyża, aby pozbawić jedno całe pokolenie wszystkiego, by miały następne więcej i lepiej niż obecne. Jedno pokolenie musi się poświęcić.

 

Władza 4/8 letnia nie jest w stanie wprowadzić takich zmian. To ograniczony bardzo czas. Brać też trzeba pod uwagę że przyjdą następni i to rozwalą. Wprowadzenie, jedno, a wdrażanie to drugie. Również trwa. Kosztuje to mnóstwo pieniędzy, Likwidacja NFZ, nie zdziwiłbym się, gdyby kosztowała więcej niż utrzymywanie tego molochu obecnie. Niby wirtualna kasa na +500 jest, ale NFZ to inna, wyższa liga. Na dodatek pieniadze które nie wrócą do budżetu przez bardzo długi czas. Trzeba brać poprawkę też na to iż polityka to gra kooperacyjna. Musi być zespół ludzi. Osób zgranych. Osób które są możliwe poświęcić siebie dla ogółu. Dla których siedzenie przy biurku 16 godzin dziennie, nie będzie problemem - za śmieszne pieniądze. Prezydent z 10k zł, plus jakieś dodatki - to hydraulik w Niemczech zarabia tyle. I najważniejsze - trzeba mieć poparcie dla tych zmian. Już widzę jak wygrywam wybory, planując wywalić 100tys urzędników na ulicę, mówiąc im "przekwalifikujcie się". Urzędnik to też jego rodzina i bliscy.

 

Zmiany kosztują bardzo dużo, obie strony. Ja bym wziął na siebie, jarrino przypuszczam również. Przy okazji złapali owego Rydzyka za genitalia, który jest zwykłym biznesmenem lecących w kulki. Zbierał pieniądze, by ratować stocznię gdańską, od słuchaczy również - z pieniędzy się nie rozliczył i możliwe że nigdy tam nie trafiły. I co ciekawe, Polska stocznię sprzedała, a teraz odkupuje. Taka to polityka i zarządzanie.

 

Zaznaczam też, Polacy CHCĄ aby myśleć i robić za nich. Oprzytomnijcie wreszcie. Narzucacie swoje "ja", większości. Nawet obecna demokracja, źródło wszystkiego, też opiera się na tym że wybieracie kogoś kto za Was głosuje i decyduje. Ludzie tego chcą. Samodzielne myślenie wiąże się z wysiłkiem, odpowiedzialnością, czasem. Gdy ktoś robi to za Was, oszczędza Wam te rzeczy. Niektórzy się z tym nie identyfikują jak ja. Ale Polska nie jest krajem jednego człowieka.

 

Dobry czas na radykalne zmiany, był w 89`.

 

Taka obserwacja własna. Tematu nie śledzę. Ale od listopada 2013, 174 strony. Gdyby tak uczynić Nas wszystkich politykami, w jednym momencie i wstawić do sejmu, dać władzę. Jak bardzo przypominalibyśmy tych którzy rządzą teraz? Ile byłoby kłótni, słów, a czynów? Ile z tych 174 stron, było o pierdołach i marnotrawieniem czasu, zajmowaniem się problemami które nie są rzeczywiście problemami? Czy dogadalibyśmy się w sejmie, czy nie przejełaby nad Nami kontrolę ciemna strona, "co ja". Do polityki szli ludzie wykształceni, żywi, energiczni, chętni do zmian, pełni idei. Możliwe że tacy jak My. Teraz to smutne dziadki, które się kłócą o du**e marynie.

Link to post
Share on other sites

Ja już obniżam ekstremalnie wymagania jeśli chodzi o polityków i rząd. Ale jak widzę ile wydaje się jakieś kolejne muzea związane z tym najwybitniejszym ze wszystkich narodów świata, na projekty rydzykowe i podobne sprawy to człowiek łapie się za głowę. Tymczasem nie ma kasy dla lekarzy rezydentów, pielęgniarek, policjantów. Iluś ludzi już zeszło na tamten świat bo zabrało im się kasę na życie ustawą dezubekizacyjną w wyniku śmiesznych zarzutów. Ale były prl-owski prokurator, skazujący opozycjonistów, siedzi i szczerzy zęby jak idiota w różnych komisjach i ma wpływ na kształt kraju. Czemu mu się upiekło? Bo zapisał się do partii. Komunizm bis. 


http://biqdata.wyborcza.pl/biqdata/7,159116,23544458,pomniki-lecha-kaczynskiego.html

 

Czas się przemianować na "Kaczystan"

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites
  • 2 tygodnie później...

xbk - procent "wieśniaków" w tym kraju,jest niestety dość znaczny, powiem nawet przerażająco większy od reszty. Trzeba czekać aż zabraknie kasy na przekupstwo (500+,300+ itp) ,padnie służba zdrowia,nie będzie na konie dla husarii ,zaczną kręcić pałki dla policji z papieru toaletowego i wtedy odejdą bo powiedzą,że to wszystko przez Bolka i PO. Jedyną dostatnią instytucją zostanie k.k. ,jak zawsze...

Edytowane przez jarrino
Link to post
Share on other sites

xbk - procent "wieśniaków" w tym kraju,jest niestety dość znaczny, powiem nawet przerażająco większy od reszty. 

Nie zgadzam się.

% wieśniaków na mieszkańca w Polsce jest podobny lub nawet mniejszy jak na zachodzie.

Niestety % polityków wieśniaków jest większy dużo większy i dlatego jest jak jest.

 

Tak uważam po obserwacji ludzi w UK.

 

Pozdrawiam.

Link to post
Share on other sites

@up-nie wiem co bierzemy pod uwagę ,przy określeniu "wieśniak". Przez sześć lat studiów,spotkałem ogromną ilość "wieśniaków",którzy poszli w magistry. Następnie,pracując jakiś czas jako robotnik w lasach państwowych,znalazłem naprawdę dużo ludzi prostych,ale prawdziwych,szczerych i otwartych na drugiego człowieka. I to stamtąd mam najlepsze wspomnienia.Dobrze napisałeś o władzy. To te "wykształcone" wieśniaki ,a z takimi wygrać bardzo trudno...

 

Edit Oczywiście ,dla mnie miarą czyjegoś "wieśniactwa",nie są inne poglądy tylko sposób ich przedstawiania i realizacji w życiu..

Edytowane przez jarrino
  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...