Skocz do zawartości

Nowa płyta od x-kom wcale nie taka nowa?


Idź do rozwiązania Problem ogarnięty przez emilstw,

Recommended Posts

Nie tylko x-kom ma takie wpadki ale ten sklep przynajmniej nie robi problemów przy zwrocie albo reklamacji co innego w przypadku sklepu na m. Tam reklamacja SSD trwała 2 m-ce bo nie potrafili stwierdzić czy dysk jest od nich czy nie. Handel używanymi częściami, zwrotami to powszechna praktyka a teraz w dobie pandemii wszyscy będą ciąć koszty i szukać zarobku gdzie się da na czym najpewniej ucierpi klient. 

Link to post
Share on other sites

W jakim sensie nadużywają? Sklepy mają znacznie szerszy asortyment niż mogą pokazać na pułkach. Jak możesz sprawdzić Czy dana rzecz Ci odpowiada pasuje? Faktycznie lepiej kupić niech leży a sklep niech zarabia bo przecież oni tacy biedni że pół youtuba wykupują żeby się reklamować. Drużyny piłkarskie mają. Pamiętaj też ze zwrot kosztuje. Kuriera nikt Ci za darmo nie zamówi.

 

/ usuń podpis z tapatalk / worm

Edytowane przez worm
Link to post
Share on other sites

Nie tylko w X-komie takie rzeczy, ja kupiłem w innym dużym sklepie na czas serwisu podstawowej płyty głównej nową tanią płytę od MSI która przyszła: porysowana, gniazdo umazane resztkami pasty termicznej z wypalcowaną pogniecioną instrukcją i porozrywanymi foliami na kabelki, dodatkowo nie działało jedno z dwóch gniazd pamięci. Troszkę nie fair jest wciskanie takich używek, z przyzwoitości mogli chociaż do Outletu wrzucić za trochę  mniejsze pieniądze a nie sprzedawać jako nową :/ 
Wiele sklepów praktykuje takie rzeczy ale w X-Kom czy Morele można przynajmniej szybko reklamować i nie robią problemów. Pod względem dogadania się te sklepy są Ok.  

Edytowane przez RBX100
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Dlatego przez zakupem należy wysłać zapytanie do sklepu czy sprzęt jest fabrycznie nowy, zapakowany w fabrycznie zamknięte opakowanie. Jeśli "sklep" zobaczy takiego maila od nas, to raczej będzie wiedział, że będziemy zwracali uwagę na to czy dostaliśmy NOWY produkt czy używany i jest spora szansa, że dostaniemy faktycznie nowy sprzęt i nie będą próbować wcisnąć nam outletu.

 

Zresztą to jest chore i takie rzeczy powinno się zgłaszać gdzieś indziej niż do sklepu, bo to już podchodzi pod oszustwo - kupujesz nowy a dostajesz używany. Nie można tego tłumaczyć, że ktoś się pomylił, bo to jest ewidentna próba wciśnięcia nam używanego sprzętu, bo może ktoś nie zauważy i nie odeśle, albo nie będzie mu się chciało odsyłać, tylko jak sprzęt działa to sobie zostawi. Co to za problem przy pakowaniu paczki obejrzeć pudełko czy jest zapakowane fabrycznie czy może było już otwierane?

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

 

 

Dlatego przez zakupem należy wysłać zapytanie do sklepu czy sprzęt jest fabrycznie nowy, zapakowany w fabrycznie zamknięte opakowanie. Jeśli "sklep" zobaczy takiego maila od nas, to raczej będzie wiedział, że będziemy zwracali uwagę na to czy dostaliśmy NOWY produkt czy używany i jest spora szansa, że dostaniemy faktycznie nowy sprzęt i nie będą próbować wcisnąć nam outletu.

 

Panie @soda, skąd Ty się urwałeś? x-kom czy morele to nie są sklepy zatrudniające 10-ciu pracowników... tam osoba która Ci będzie odpisywała na tego maila nawet nie zna ludzi z magazynu bo pracują w innych miastach. Naprawdę sądzisz, że ktokolwiek z obsługi będzie pisał płomiennego maila do logistyki żeby to klientowi o nicku @soda wysłać na bank nówkę?  :roll:  zejdźmy na ziemię.

 

 

 

Zresztą to jest chore i takie rzeczy powinno się zgłaszać gdzieś indziej niż do sklepu, bo to już podchodzi pod oszustwo - kupujesz nowy a dostajesz używany.
 

 

Zwracałeś coś kiedyś? założę się że tak!. (to teraz w modzie i fajnie że jest taka opcja) - nie uszkodzony, w pudełku... dostajesz zwrot 100% kwoty? tak. A niech spróbują Ci tylko 5 zł obciąć za rozwalony kartonik to postraszysz sądem, bo jak to....

 

Ty jesteś happy. Artykuł wraca na półkę i są dwie opcje:

 

1) outlet (tak powinno niby być zawsze) - ale tutaj trzeba zejść z ceny i też nie rozumiem dlaczego to sklep* ma pokrywać te koszty? Część z Was powie że "nie zbiednieją" ale tak naprawdę te *koszty są wkalkulowane w cenę i płacimy za to wszyscy.

 

2) towar jest sprawdzony, nie ma wad, jest kompletny, nie ma widocznych na pierwszy rzut oka śladów użytkowania - wraca na półkę jako normalny towar. (sam dostałem nieraz taki - i jakoś tyłek mnie nie piecze z tego powodu, że ktoś go przede mną dotykał), działa? działa. Gwarancja leci od dnia w którym go kupiłem? tak. No to w czym problem?

 

Nikogo tutaj nie bronię, ani nie mam nic wspólnego z tymi czy innymi sklepami ale jakoś staram się spojrzeć na temat bardziej obiektywnie a nie tylko jednostronnie.

  • Popieram 4
Link to post
Share on other sites

 

 

Panie @soda, skąd Ty się urwałeś? x-kom czy morele to nie są sklepy zatrudniające 10-ciu pracowników... tam osoba która Ci będzie odpisywała na tego maila nawet nie zna ludzi z magazynu bo pracują w innych miastach. Naprawdę sądzisz, że ktokolwiek z obsługi będzie pisał płomiennego maila do logistyki żeby to klientowi o nicku @soda wysłać na bank nówkę? :roll: zejdźmy na ziemię.

 

Jeśli sklep odpisuje na mojego maila, że dostanę fabrycznie zapakowany towar, to takiego oczekuję, bo za taki zapłaciłem (nie rozumiem co w tym dziwnego?). Jeśli dostanę towar "macany" przez kogoś, to sklep mnie oszukał zgadzasz się czy nie?

 

 

 

2) towar jest sprawdzony, nie ma wad, jest kompletny, nie ma widocznych na pierwszy rzut oka śladów użytkowania - wraca na półkę jako normalny towar. (sam dostałem nieraz taki - i jakoś tyłek mnie nie piecze z tego powodu, że ktoś go przede mną dotykał), działa? działa. Gwarancja leci od dnia w którym go kupiłem? tak. No to w czym problem?

 

 

Płacę za nówkę, w oryginalnym opakowaniu, zamknięty przez fabrykę, jeśli jest inaczej (np. sprzęt pochodzi ze zwrotu), to chcę o tym wiedzieć przed zakupem i albo kupuję albo nie. To nie jest żadna loteria gdzie o tym czy dostaniesz nowy czy z outletu decyduje rzut kostką, kupuję nowy i takiego oczekuję.

 

 

 

Nikogo tutaj nie bronię, ani nie mam nic wspólnego z tymi czy innymi sklepami ale jakoś staram się spojrzeć na temat bardziej obiektywnie a nie tylko jednostronnie.

 

Ja też nie jestem tylko po stronie oburzonego klienta, bo wiadomo, że wszystko się może zdarzyć, chodzi mi tylko o to, że nie lubię być dymany i jeśli mam dostać coś w otwartym opakowaniu, to po prostu chcę mieć taką informację przed zakupem i tyle. Nie chodzi mi o cenę, bo jeśli faktycznie opakowanie zostało tylko otwarte, ale zawartość jest nowa i nieużywana, nie posiada, żadnych śladów, rys, pęknięć, to spoko czemu od razu obniżać cenę, ale jeśli widać jakieś ślady, których być nie powinno, to dlaczego mam za to płacić jak za nówkę?

Link to post
Share on other sites

 

 

chodzi mi tylko o to, że nie lubię być dymany i jeśli mam dostać coś w otwartym opakowaniu, to po prostu chcę mieć taką informację przed zakupem i tyle

Ale powiedz mi co to otwarte opakowanie tak naprawdę zmienia? Czy zawartość pudełka w magiczny sposób traci 10% wartości w momencie rozcięcia folii? Bez żadnych większych oznak używania i z pełną gwarancją? Mój chłopski rozum nie potrafi tego ogarnąć.

Link to post
Share on other sites

@@zbiku90, przecież wyjaśniłem to w dalszej części mojej wypowiedzi :)

 

 

 

Nie chodzi mi o cenę, bo jeśli faktycznie opakowanie zostało tylko otwarte, ale zawartość jest nowa i nieużywana, nie posiada, żadnych śladów, rys, pęknięć, to spoko czemu od razu obniżać cenę, ale jeśli widać jakieś ślady, których być nie powinno, to dlaczego mam za to płacić jak za nówkę?

 

Jak idziesz do salonu kupić nowy samochód, to też chcesz mieć nowy, a nie testowy z przebiegiem 3 000 km. Myślisz, że w salonach próbują komuś wcisnąć taki samochód w cenie nowego, bo może "głupia baba" nie zauważy? Tutaj nikt tak nie robi, płacisz za nowy - dostajesz nowy.

 

Jak byś zamówił sobie NOWY samochód w takim salonie i przyszedł po niego, a tam auto brudne od błota, na drzwiach rysy jakby ktoś kluczem przejechał, a na liczniku 549 km to też byś machnął ręką, bo ktoś sobie trochę pojeździł? No chyba raczej nie, auto ma lśnić, nie mieć absolutnie żadnych skaz i na liczniku max kilka km.

 

Wiem, że trochę kiepskie to porównanie samochodów z elektroniką, ale samochód ma być nowiutki, a elektronika już nie musi?

Link to post
Share on other sites
elektronika już nie musi?

Jeśli jest pełnowartościowa to moim zdaniem nie musi.

"Konsument ponosi odpowiedzialność za zmniejszenie wartości przedmiotu będące wynikiem korzystania z niego w sposób wykraczający poza konieczny do stwierdzenia charakteru, cech i funkcjonowania przedmiotu"

Kupujący ma prawo obejrzeć kupiony zdalnie produkt, wziąć go do ręki, sprawdzić jak działa itp. Do tego potrzebne jest otwarcie opakowania, zerwanie folii, zamontowanie czegoś gdzieś...

Przykład: kupujesz kartę graficzną za 2000zł. Po odbiorze okazuje się że jest bardzo głośna i się grzeje bardziej niż youtuberowi w recenzji, albo nie radzi sobie z twoją ulubioną grą tak jak tego oczekiwałeś i potrzebujesz czegoś ciut mocniejszego. Po 2 dniach testowania robisz zwrot z myślą o wymianie na inny model. Po kilku kolejnych dniach czekania na konto wpływa 1800zł. Dzwonisz do sklepu i pytasz co jest grane? Pan ci spokojnie tłumaczy że pudełko otwarte a poza tym na śledziu pod lupą widać ślady po śrubach. I kto teraz to kupi? Trzeba do outletu przecenić minimum 10% bo będzie jęk że klient płaci za nowe to chce nowe fabrycznie zapakowane i nie obchodzi go to że była używana 2 dni.

Tego właśnie chcesz prawda?

 

EDIT: Przykład nr 2 wprost z życia wzięty. Zamówiłem ostatnio część do samochodu przez allegro. W aukcji niby napisane że kompatybilna z wersją nadwozia i silnika. Otworzyłem, przymierzyłem, nie pasuje, odsyłam. Czy w tej sytuacji też mam płacić sprzedawcy 10% wartości przedmiotu żeby mógł sprzedać w outlecie przez to że otworzyłem opakowanie, a kupiłem bo wprowadził mnie w błąd? Od razu zaznaczam że nie mam zamiaru o 20zł się sądzić ale oddawać je komuś za nic tym bardziej.

Edytowane przez zbiku90
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

@@zbiku90, ale mi nie chodzi o odsyłanie towaru, tylko o kupowanie. Jak kupuję nowy, to chcę nowy, jak kupuję z outletu, to wiem, że pochodzi ze zwrotu. Dyskusja toczy się cały czas o to, że ktoś kupuje nowy, a dostaje po zwrocie.

 

 

 

EDIT: Przykład nr 2 wprost z życia wzięty. Zamówiłem ostatnio część do samochodu przez allegro. W aukcji niby napisane że kompatybilna z wersją nadwozia i silnika. Otworzyłem, przymierzyłem, nie pasuje, odsyłam. Czy w tej sytuacji też mam płacić sprzedawcy 10% wartości przedmiotu żeby mógł sprzedać w outlecie przez to że otworzyłem opakowanie, a kupiłem bo wprowadził mnie w błąd? Od razu zaznaczam że nie mam zamiaru o 20zł się sądzić ale oddawać je komuś za nic tym bardziej.

 

Przecież to nie Ty się pomyliłeś tylko sprzedawca. Skoro część miała pasować a nie pasuje, to sprzedawca coś namieszał, więc dlaczego Ty masz ponosić koszty jego pomyłki?

 

Ja też kupuję części do auta np. na allegro, ale nigdy nie klikam "kup teraz", tylko piszę do sprzedawcy wiadomość, w której podaję mu wszystkie dane mojego samochodu (VIN, kod silnika, rocznik, po FL czy przed itd. staram się napisać wszystko co jest potrzebne) i proszę sprzedającego o dobranie części i wysłania mi linka z aukcją tej części. Wiele razy już tak kupiłem i wszystko było OK. Jak pewnie sam zauważyłeś na aukcjach dobrych sklepów motoryzacyjnych (ale nie tylko mot.) jest napisane coś w stylu " Jeśli nie masz pewności... prosimy o kontakt w celu dobrania..." i właśnie dlatego ja nigdy nie mam pewności i się kontaktuję :)

Link to post
Share on other sites

OK a co powiesz na temat przykłądu nr 1? Bo do niego się nie odniosłeś wcale a traktuje o czymś innym, o wiele bliżej do oryginalnego tematu? Czy zwracający towar w dobrej wierze musi płacić za otwarcie pudełka? Czy koszty ma wziąć na siebie sprzedawca i przerzucić na wszystkich kupujących, nawet tych którzy w życiu nic nie zwrócili? A może zabronić w ogóle zwrotów i kupować kota w worku jak to było kiedyś? Chyba że jest inne, sprawiedliwe wyjście którego ja nie dostrzegam.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites
  • 1 miesiąc temu...

ale mi nie chodzi o odsyłanie towaru, tylko o kupowanie. Jak kupuję nowy, to chcę nowy, jak kupuję z outletu, to wiem, że pochodzi ze zwrotu. Dyskusja toczy się cały czas o to, że ktoś kupuje nowy, a dostaje po zwrocie.

 

Soda masz rację.

Edytowane przez Marekpe
Link to post
Share on other sites

Jakich nie dopowiedzeń i problemów,@soda ma rację.

 

Jeżeli płacę za nowe to takie chcę dostać w przypadku karty graficznej,płyty głównej czy procesora itp podzespołów komputerowych.Jest nie mało portali komputerowych (fora),testów na YT itp stron gdzie można sobie porównać wydajność i wybrać dla siebie odpowiednią część czy złożyć komputer bez problemu.

Dlaczego nie powinno być zwrotów? Bo jeden z drugim pajac bierze procesor,ram czy gpu,kręci i szuka najlepszej sztuki a takich przypadków jest od groma.Dziwicie się że nie można kupić nowej części a te są mielone między wami aż do czasu w którym,dochodzi do widocznych śladów a nawet uszkodzeń.


Z widocznymi śladami i obniżonej cenie to pół biedy ale w extremalnych przypadkach tj nie uczciwe,świadome stosowanie praktyk przez sklep po przez wciśnięciu klientowi uszkodzonego towaru,śmierdzi sprawą na odległość.

Co zrobisz w takiej sytuacji odpowiedz odpowiedz sobie sam? Kupisz np GPU,zamiast cieszyć się nowym nabytkiem to na drugi dzień reklamujesz z tytułu rękojmi baaa nie którym poleci na gwarancję producenta bo nie wiedzą nawet o rękojmi.

Problemem może okazać się sytuacja w której sklep posłużył się klientem (tobą) w celu,nie poniesienia strat,czekając cierpliwie z klientem na odpowiedź producenta.Jego odpowiedź brzmi uszkodzenie spowodowane z winy użytkownika i co? jesteś w du**e jeżeli korzystałeś z gwarancji.


Sprzęt komputerowy to nie buty które każdy musi przymierzyć i nie salon samochodowy mercedesa.


Sprzęt komputerowy powinni sprzedawać bez możliwości zwrotu.Sam kupiłem ram z rozwalonym blistrem czy kartę graficzną w której nie było folii ochronnej wokół wentylatorów ale folia antystatyczna była zaplombowana,którą bez problemu odkleiłem i przykleiłem z powrotem,to samo zrobił sklep.Nie oddałem karty tylko dlatego że trafiłem na pamięć Samsunga.


Tłumaczenie wasze prócz @sody i wasze rozumowanie,że gdyby każdy chciał kupić nowe to kto by kupił towar po zwrotach jest tak denny jak wasz tok myślenia.Kupujesz część do komputera! przy których nie powinno być zwrotów z przyczyn tj bo mi się nie podoba itp głupie tłumaczenia,to nie sukienka dla dziewczyny.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Marekpe - napisałem to co napisałem po zapoznaniu się z polskimi przepisami i regulaminami, dotyczącymi zwrotów. Ja również jestem przeciwko zwrotom. W każdym razie nie takim, że a żonie się nie podoba itp. Zwrotom bez problemu, powinny podlegać tylko rzeczy tak zapakowane, że uniemożliwiają niezauważalne wyjęcie z opakowania (zgrzewane, plomby itp). Tak jak napisałeś, za głupotę się płaci.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...