Strumieniowanie gier to temat pojawiający się już od dłuższego czasu. Zapewne każdy gracz słyszał o OnLive, czy Gaikai. Czy to faktycznie przyszłość gamingu? Zobaczymy. Zmierzch stacjonarnych konsol i pecetów z pewnością szybko nie nastąpi, ale kto wie? Kawałek z tego tortu postanowiła uszczknąć również NVIDIA i tak narodził się GRID.
Zaznaczyć należy, że NVIDIA GRID to nie tylko strumieniowanie gier (NVIDIA GRID Gaming). To również w przyszłości udostępnianie z chmury aplikacji, pulpitu, instrastruktury, platformy i oprogramowania. Na razie jednak można sprawdzić w praniu GaaS, czyli właśnie strumieniowanie gier.
Nie zwlekając złapałem więc za tablet SHIELD by sprawdzić jak GRID sprawdza się w praktyce. Mała uwaga - nie należy mylić GRID z GameStream. Usługa GameStream pozwala na strumieniowanie gier z twojego PC, natomiast w przypadku GRID, wszystko leci z serwerów NVIDII. Jakie aktualnie gry są dostępne w usłudze GRID?
Wedle "Zielonych" GRID to po prostu mniej kłopotów - żadnego nowego sprzętu, żadnego skomplikowanego konfigurowania, żadnych płyt z grami, żadnego pobierania, żadnych instalacji gier i na koniec - żadnych łatek do gier.
Konfiguracja GRID jest prosta. Uruchamiamy odpowiednią opcję z SHIELD HUB, logujemy się za pomocą konta NVIDII bądź Google. To wszystko.
Naturalnie zagrała we mnie krew przodków spod Grunwaldu i patriotycznie, jako pierwszą uruchomiłem polską produkcję, czyli Wiedźmina 2.
Pomimo, że mój domowy internet do najszybszych nie należy, czekałem zaledwie kilkadziesiąt sekund i... tada!
Wiedźmin 2 uruchomiony dzięki usłudze GRID na tablecie NVIDIA SHIELD
Oczywiście nie ma co porównywać jakości strumieniowanego obrazu (widoczna na zrzucie ekranowym powyżej kompresja) do gry uruchomionej na PC, jednak w przypadku tabletu, jest jak najbardziej akceptowalna. Takie usługi jak GRID powinny uderzać najmocniej właśnie w segment mobilny.
Jak szybko "gry z chmury" zdobędą popularność? Na razie możemy spokojnie kupować nowe karty graficzne i podkręcać procesory. Ale za parę lat?
- 2
1 komentarz
Rekomendowane komentarze