Zapraszam na ciąg dalszy zabaw z tabletem NVIDIA SHIELD. W poprzednim wpisie pokazywałem exclusivy dla NVIDIA SHIELD (a konkretnie Half-Life 2 i Portal). Jeszcze wcześniej prezentowałem streamowanie gier z peceta na SHIELD, między innymi na przykładzie Watch Dogs i Dark Souls 2.

Tym razem sprawdziłem jak NVIDIA SHIELD radzi sobie jako zamiennik stacjonarnej konsoli. Tablet jako zamiennik stacjonarnej konsoli? A właśnie że tak. Po prawdzie GTA V na nim nie uświadczymy... ale San Andreas na Androida już jest. Wszystko czego potrzebujemy to pad (lub dwa) oraz kabelek HDMI-mini HDMI (swoją drogą szkoda, że stosowna przejściówka nie jest dodawana do zestawu). No i oczywiście tablet NVIDIA SHIELD.

Po podłączeniu tabletu do telewizora wybieramy tryb jego pracy, a mianowicie tryb lustrzany (na tablecie i telewizorze wyświetlany jest ten sam obraz) lub tryb konsoli (obraz jest wyświetlany wyłącznie na telewizorze).

To w zasadzie całość konfiguracji. Teraz możemy wygodnie się usadowić przed TV i cieszyć grami. Warto zauważyć, że możemy w ten sposób wykorzystać również streaming z PC - bardzo praktyczne rozwiązanie dla osób, które nie mają komputera w pobliżu dużego telewizora.

Trzeba przyznać, że grając na SHIELD faktycznie ma się momentami złudzenie pogrywania na "dużej" konsoli. To oczywiście zasługa takich tytułów jak Trine 2, które oglądane na dużym TV prezentuje się znakomicie. Oczywiście jeśli przyjrzymy się grze z bliska, okaże się, że do pecetowego oryginału "nieco" jej brakuje, ale pamiętajmy, że jest produkcja działająca płynnie na tablecie.