miniRecenzja be quiet! DARK POWER PRO 11, czyli zasilacze klasy premium
Niemiecka marka be quiet! kontynuuje swoją ekspansję i jakiś czas temu wprowadziła do swojej oferty kilka nowych produktów. Wśród nich znalazła się m.in. nowa rewizja zasilaczy Pure Power oraz mniejsza obudowa z serii Silent Base (model oznaczony jako 600). Oprócz tego pojawiły się panele boczne do flagowej obudowy Silent Base 800 oraz nowe wersje obudowy, standardowo w nie wyposażone. Odrobinę wcześniej była premiera nowego coolera z serii Dark Rock – model TF oraz nowa, 11 rewizja zasilaczy Dark Power Pro.
Działo się dużo, a część produktów już miałem okazję sprawdzić i przekonać się do ich jakości. Zarówno obudowa Silent Base 800 jak i chłodzenie CPU Dark Rock TF otrzymały ode mnie zasłużone odznaczenia „Super produkt 5/5”.
Zasilacz z najwyższej serii Dark Power Pro od dłuższego czasu znajduje się na wyposażeniu mojej platformy testowej, dzięki czemu mogłem dokładnie zaznajomić się z tym produktem i porównać go z poprzednim modelem (z rewizji P10).
Serdecznie zapraszam do zapoznania się z jednym z nowszych produktów marki be quiet! czyli zasilaczem Dark Power Pro 11 850W.
be quiet! Dark Power Pro 11 850W
Zasilacz standardowo sprzedawany jest w kartonowym pudełku, wewnątrz którego jest on dobrze zabezpieczony. Mój egzemplarz dotarł z lekko uszkodzonym opakowaniem, ale dzięki należytemu zabezpieczeniu, sam produkt nie uległ jakiemukolwiek uszkodzeniu.
Nowa rewizja poniekąd została podzielona na dwie części, czyli bez zmian. Po 3 modele – słabsze (550, 650 i 750 W) i mocniejsze. Dlatego też instrukcje są uniwersalne i ta dodawana dla modelu 850 W posiada także dane dla pozostałych dwóch o mocach ciągłych 1000 i 1200 W.
Zasilacze stworzone są na linii be quiet!-a w zakładach FSP. Pomimo bazowania na platformie FSP dokonano pewnych modyfikacji stąd też nie mamy do czynienia z typowym "klonowaniem".
Opakowanie modelu 850 W z nowej rewizji (P11) niewiele różni się od tego z poprzedniej. Najważniejszy jest jednak sam zasilacz, aczkolwiek pod względem certyfikatu sprawności oba modele wypadają tak samo. Ale to głównie za sprawą tego, że model 850 W P10 oparty jest na konstrukcji Seasonica i jest „sprawniejszy” od reszty zasilaczy z starszej rewizji (które bazowano na platformie FSP).
Pod względem wizualnym zasilacze są niemalże identyczne. Główna różnica to inny wentylator, wprawdzie wciąż jest to model SilentWings o rozmiarze 135 mm, ale ten z P11 to wersja 3-cia z ciekawie ukształtowaną ramką.
Pod względem wyposażenia nic się nie zmieniło – jest wszystko, czego będziemy potrzebować.
Jeśli chodzi o okablowanie i oploty, także nie doszukałem się jakichś zmian. Z jednej strony to dobrze (w końcu niczego tutaj nie brakuje), ale z drugiej może już czas na „płaskie” okablowanie?
Jakość wykonania wszystkich elementów zestawu jest wysoka i nie ma się do czego przyczepić – wszystko jest takie, jakie być powinno.
Zainteresowanych dokładniejszymi danymi technicznymi odsyłam na stronę producenta – klik.
Platforma testowa
[table]
[/table]
[table]
[/table]
Testy
Pomiaru napięć dokonałem kilkakrotnie, w celu otrzymania jak najdokładniejszych wyników - trzy serie pomiarowe z 15-sto minutowymi przerwami pomiędzy nimi.
Seria pomiarowa polegała na odczytaniu po kolei z wszystkich wybranych punktów napięć, najpierw „w spoczynku”, a następnie „pod obciążeniem”. Kolejna seria była rozpoczynana po 15-stu minutach od zakończenia ostatniego pomiaru poprzedniej serii.
Uzyskane wyniki zostały przeliczone, zgodnie z dołączoną do multimetru Brymen BM857 tabelką (±(0,03%+2c)). Tak więc rezultaty przedstawione na wykresach to zakres zbliżonych do rzeczywistych napięć.
Na wykresach umieściłem wyniki uzyskane dla dwóch zasilaczy o mocy 850 W z rewizji P10 i P11.
Wykresy zostały podzielone na dwie części - test w spoczynku oraz pod obciążeniem. Na każdym wykresie widnieją wartości minimalne oraz maksymalne dla danego zakresu napięć.
Pomiar w spoczynku - Windows 8.1 + sterowniki nVIDIA + NOD32.
Pomiar pod obciążeniem - OCCT w wersji 3.1, test „Power Supply” – pomiary były dokonywane po 20 minutach od rozpoczęcia testu.
Na początek testy napięcia 3,3 V. Uzyskane wyniki zostały „pobrane” z głównej wtyczki ATX 24PIN.
Kolejne wykresy przedstawiają wyniki uzyskane dla napięcia 5 V.
Ostatni test napięć pomiar 12 V z PCI-E 6+2-PIN.
Wyniki obu zasilaczy są bardzo zbliżone, ale tego można było się spodziewać. Oba produkty należą do tego samego segmentu i pomimo różnicy w dacie wydania są wobec siebie konkurencyjne. Jakość zastosowanych komponentów, jak i sama konstrukcja modeli z obu rewizji jest bardzo dobra.
Dokładniejsze przebadanie jakości napięcia (wartości) wymagałoby użycia bardziej zaawansowanej aparatury. Za pomocą oscyloskopu można by właśnie pokazać np. tętnienia napięcia.
Mimo to można zauważyć pewne różnice i tak dla 3,3 i 5 V lepiej wypada starszy model. Również w spoczynku dla 12 V lepiej wypada model starszy, ale pod obciążeniem minimalnie lepiej prezentuje się nowa rewizja.
Co to znaczy? Ni mniej, ni więcej, że jeśli ktoś posiada model P10 to nie ma sensu go wymieniać na nowszy, ale jeśli ktoś zastanawia się nad zakupem zasilacza Dark Power Pro to jest to bardzo dobry produkt.
W celu określenia, ile energii pobiera cała platforma (jednostka centralna) m.in. pod obciążeniem, skorzystałem z miernika Voltcraft Energy Logger 4000.
Dane nie były przeliczane - są to odczytane, maksymalne wartości, które odnotował licznik.
Testy zostały wykonane za pomocą aplikacji OCCT.
Ustawienia testowe:
- Power Supply
Rozdzielczość: 1920x1080
Tryb pełnoekranowy
64 bits Linpack
Shader Complexity: 8
Czas trwania testu: 15 min
Dodatkowo zbadałem moc pobieraną w stanie "stand-by" oraz "w spoczynku".
Podstawowe dane techniczne użytego w tym teście przyrządu pomiarowego:
- Wskazanie pomiaru mocy: 0,1 - 3500 W
- Wyświetlacz 3 rzędowy z 4 miejscami
- Dokładność:
5 - 3500 W (± 1% + 1 cyfra)
2 - 5 W (± 5% + 1 cyfra)
< 2 W (±15% + 1 cyfra)
Na wykresach została przedstawiona pobierana moc czynna dla kilku przypadków, m.in.: tryb stand-by (PC wyłączony), "spoczynek" oraz pełne obciążenie. Te dwa ostatnie pozwalają na jeszcze dokładniejszą interpretację wyników z testu napięć, gdyż wiadomo w jakim stopniu obciążony był dany zasilacz.
Otrzymane wyniki odpowiadają tym uzyskanym przez organizację przyznającą certyfikaty sprawności - Ecova Plug Load Solutions.
Podsumowanie i ocena
Różnice pomiędzy starszą a nową rewizją modelu o mocy ciągłej 850 W nie są tak znaczne jak pomiędzy pozostałymi modelami z serii (pozostałe modele różnią się certyfikatem sprawności), stąd też niewielkie różnice, jakie uzyskałem w testach. Potwierdza to jednak najważniejsze – klasę samego produktu jak i całej serii zasilaczy marki be quiet!.
Zasilacz be quiet! Dark Power Pro 11 850W otrzymuje ode mnie zasłużone odznaczenie „Super Produkt 5/5”. Jego cena jest naprawdę wysoka, ale w zamian otrzymujemy produkt naprawdę wysokiej klasy, którego kultura pracy jest po prostu wyśmienita.
Oprócz ceny dyskusyjne może być jeszcze tylko okablowanie (coraz częściej użytkownicy pytają o modele z płaskim okablowaniem), kto wie może tego się doczekamy w kolejnej rewizji? Mimo to produkt jest kompletny w każdym znaczeniu tego słowa – możemy nawet łączyć linie 12 V, a całość dopełnia zapewnienie producenta o trwałości tego produktu, czyli 5-cio letnia gwarancja producenta.
be quiet! Dark Power Pro 11 850W
BN253 (80 PLUS Platinum)
Cena w dniu publikacji: około 860 zł
Podziękowania dla wszystkich, którzy przyczynili się do powstania tej recenzji.
- 4
4 komentarze
Rekomendowane komentarze