Skocz do zawartości

Okiem Geeka

  • wpis
    1
  • odpowiedzi
    0
  • wyświetlenia
    30758747

Test ciekawego głośnika z ogonem - Polk Audio Boom Swimmer


dkubica

30758673 wyświetleń

blog-0012079001461659013.jpg

Test ciekawego głośnika z ogonem – Polk Audio Boom Swimmer

 

 

 

Muzyki słucham dosłownie wszędzie. Gdy biegam, Spędzam czas z przyjaciółmi, siedzę na ogrodzie... No prawie cały czas. Nie byłem jednak nigdy fanem głośników przenośnych/bezprzewodowych. Muzyki zawsze słuchałem z telefonu. Ale muszę przyznać od razu na wstępie jedną rzecz - pokochałem ten głośnik i teraz nie wyobrażam sobie życia bez niego.

 

blogentry-126289-0-42978900-1459954569_thumb.jpg

 

Głośniczek doszedł do mnie w fajnym, małym, plastikowym i mało ekologicznym pudełeczku. W środku natomiast znajdziemy samo urządzenie razem z założonym ,,ogonem'' i drugim uchwytem przyssawką oraz małe pudełeczko, w którym oprócz kabli (mini Jack, micro USB) i instrukcji nie znajdziemy nic. Sam głośniczek wykonany jest z bardzo fajnego, takiego gumowego tworzywa sztucznego. Kratka samego głośnika natomiast jest już zrobiona z takiego normalnego twardego plastiku. Urządzenie otrzymałem w kombinacji kolorów szarego i jaskrawo niebieskiego. Warto tutaj zaznaczyć, że występuje ono również w wielu innych kombinacjach kolorów.

 

blogentry-126289-0-33499100-1459954641_thumb.jpg

 

Boom Swimmer wygląda naprawdę nieźle. Oryginalnie i nowocześnie. Ciężko znaleźć podobnie rzucający się w oczy głośnik bezprzewodowy (czy może lepiej głośniczek). Polk Audio w zestawie jak już napisałem dodaje nam dwa zaczepy do naszego urządzenia : ogon i przyssawkę (jak już zresztą wspomniałem wcześniej). Ogon jest naprawdę fajnym dodatkiem. Dzięki niemu powiesimy naszego ,,grajka" gdzie tak naprawdę chcemy. Fajny dodatek, mówiąc krótko. Jest on wykonany z takiego samego tworzywa jak sam głośnik jednak wydaje mi się, że szybciej od niego zbiera brud. Taki drobny kurz i małe pyłki non stop osadzają się na nim, choć w niczym to przeszkadza, to niepotrzebnie ''szpeci'' jego wygląd. Fajnie trzyma się wielu powierzchni. Na dole ma również fajną dziurkę w którą możemy przełożyć nasz ogon aby się nie rozplątał. Przyssawka natomiast jest już wykonana z takiej tekstury jak... reszta tego typu przyssawek. Jednak tutaj firma zaliczyła małą wpadkę i przyssawka ma inny odcień szarego niż reszta głośnika (jest jaśniejsza). Wygląda to średnio estetycznie i rzuca się w oczy. Z dostępnych portów mamy do dyspozycji dwa - jedno wejście mini-Jack oraz złącze ładowania micro-USB. Natomiast z przycisków mamy pauza/play, głośniej/ciszej, przycisk do sparowania urządzenia z telefonem Bluetooth, włączania/wyłączania głośniczka.

 

blogentry-126289-0-34631700-1459954547_thumb.jpg

 

Polk Audio Boom Swimmer (trochę przydługawa ta nazwa) jest głośnikiem stworzonym dla osób aktywnych fizycznie. Nie oznacza to więc że osoby o bardziej osiadłym trybie życie nie mogą sobie zafundować tego typu zabawki. Dlatego postanowiłem przetestować go i jako osoba aktywna i jako osoba mniej aktywna.

 

blogentry-126289-0-70162200-1459954699_thumb.jpg

 

Korzystając z Boom Swimmera przyczepiałem go do wielu miejsc... Na przykład do kierownicy od roweru, do band na skateparku, do plecaka jadąc na rolkach, psu na obrożę biegając z nim... No na wielu mówiąc krótko ( No nie będę się tak długo rozpisywał przecież, bo to nie o to chodzi). Miałem zamiar przetestować go jeszcze pod kilkoma innymi względami jednak grypa uziemiła mnie w domu i nie mogłem siedzieć i zachwycać się nim na zewnątrz... Sprawował on się jednak świetnie wśród moich testów, które zdążyłem wykonać. Muszę jednak zwrócić uwagę na jedną rzecz - głośnik gra fajnie, czysto choć tylko jeżeli mamy go idealnie (lub prawie idealnie) ustawionego w naszą stronę. W przeciwnym razie głos będzie trochę leciutko przytłumiony. Gra on po prostu jakby centralnie w przód/przed siebie, punktowo. Nie jest ten dźwięk taki jakby przestrzenny. Ciężko jest mi to dokładnie opisać jednak chce zwrócić na to uwagę. Głośnika przyszło mi używać w czasie deszczu i przetrwał bez żadnego problemu. Wszystko dzięki certyfikatowi IPX7 dzięki któremu głośnik może spędzić maksymalnie pół godziny zanurzony do głębokości 1 metra w wodzie. Odważyłem się też pójść z nim pod prysznic... przypinając go na drzwi od kabiny prysznicowej i po mojej 15 minutowej kąpieli po męczącym dniu wciąż działał.

 

blogentry-126289-0-84963200-1459954840_thumb.jpg

 

blogentry-126289-0-33945400-1459954884_thumb.jpg

 

Głośnik położony w jednym miejscu, przy wyższych poziomach głośności potrafi drżeć na płaskich
powierzchniach i lepiej jest wtedy zmienić nasz poczciwy ogon na przyssawkę. O ile telefon znajduje się w miarę blisko głośniczka to wszystko gra ''okey'' a mini ścinki trafiają się rzadko, jednak na dłuższych odległościach trafiają się częściej. Maksymalny zasięg jaki udało mi się osiągnąć pomiędzy głośnikiem a telefonem w linii prostej i bez żadnych drzew oraz krzewów wyniósł długość 309 kostek brukowych. Nie jest to więc zły wynik.

 

blogentry-126289-0-50440000-1459954910_thumb.jpg

 

Bateria natomiast jest bardzo dobra. Słuchając muzyki na maksymalnym poziomie głośności głośnik wyciągnął około 8 i pół godziny. Grając na 50% wyciągnął on około 40% więcej bo 11 godzin.

 

blogentry-126289-0-19504600-1459954980_thumb.jpg

 

Sam głośnik testowałem słuchając głównie muzyki pop oraz dubstepów. Co jakiś czas tylko podsłu****ąc hip hopu. Powiem wprost od razu na wstępie: nie jestem audiofilem i nie potrafię rozpisywać się na temat samego dźwięku na całą stronę. To co zaraz napiszę jest w 100 % moją opinią i nie każdy musi się z nią zgadzać.

 

Boom Swimmer gra naprawdę rewelacyjnie. Wszystkie niskie jak i wysokie tony wydawały mi się być na idealnym poziomie. Dźwięk był idealnie dostrojony do moich potrzeb i nie mogę powiedzieć złego słowa na jego temat. Poziom maksymalny (jak i minimalny) głośności również był bardzo dobry. Oczywiście wszystko było ''okey'' jak na przenośny głośnik Bluetooth dla aktywnych. Wiadomo przecież, że nie gra on (niestety, ale jest to zrozumiałe) tak dobrze jak np. JBL Extreme czy Bose Soundlink 3.

 

blogentry-126289-0-45322500-1459955272_thumb.jpg

 

Porównanie do konkurencji, czyli czy warto wydawać dwa razy więcej

 

blogentry-126289-0-43238800-1459955327_thumb.jpg

 

Jako, że udało mi się pożyczyć od kolegi konkurencyjny głośnik od marki JBL, postanowiłem obydwa porównać do siebie.

 

Do jakości wykonania obydwóch głośniczków nie mam nic do zarzucenia. Są zrobione z tego mniej więcej samego tworzywa gumowego z tym, że w JBL wydaje mi się ono być odrobinę twardsze. Przyciski natomiast są wiele wygodniejsze w głośniku marki Polk Audio. Mają fajny skok i są dobrze wyczuwalne nie jak u konkurenta który ma za mały skok tych klawiszy i które są słabo wyczuwalne. Trzeba się nieźle wygimnastykować by w rękawiczkach np. Zmniejszyć poziom głośności.

 

Jakość dźwięku jest wydaje mi się na prawie tym samym poziomie z JBL GO na leciutkim prowadzeniu.

 

blogentry-126289-0-41790300-1459955458_thumb.jpg

 

Na plus natomiast wygląd samego Boom Swimmera. Wygląda on nietuzinkowo i rzuca się w oczy. JBL też wygląda ładnie jednak nie robi takiego efektu WOW. Bateria. No cóż tu długo gadać. W obydwóch jest dobrze. Nawet bardzo dobrze. Grają mniej więcej tak samo długo jednak znowu Boom Swimmer znowu jest trochę za JBL Go. JBL nie ma jednak jednej rzeczy którą ma głośnik od marki Polk Audio. Normę IPX7, która jest wielkim jego plusem. Ale JBL ma za to możliwość rozmawiania przez głośnik. Co jest trochę mi się wydaje zbędną i nieużywaną funkcją, ale jest. Czyli mamy na koniec 3:3. Obydwa głośniki są do siebie wbrew pozorom bardzo podobne. Osoby kupujące muszą się jedynie zastanowić czy faktycznie warto dopłacać około 120 zł do wodoodporności i uchwytu w kształcie ogona. Jeżeli jest to dla nich kluczowa cecha to z całym szacunkiem polecam Polk Audio Boom Swimmer.

 

blogentry-126289-0-01833200-1459955415_thumb.jpg

 

blogentry-126289-0-59676200-1459955508_thumb.jpg

 


Podsumowanie

 


Po tym tygodniu testów przyzwyczaiłem się do muzyki słuchanej na głos z głośnika, nie z telefonu. Nie uważam już głośników przenośnych za zbędne gadżety. Pokochałem ten głośnik i z całym szacunkiem mogę go polecić każdemu. Jednak jest jeszcze jedno "ale", które zostawiłem na koniec. Cena. Głośnik w chwili obecnej kosztuje 240 złotych. Za jednego Boom Swimmera kupilibyśmy dwa JBL Go. Jeżeli jednak by komuś szczerze zależało na wodoodporności i takich uchwytach to niech się nawet nie zastanawia i niech uwierzy mi na słowo - to naprawdę świetne urządzenie i szczerze je POLECAM.

  • Popieram 3

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

×
×
  • Dodaj nową pozycję...