Skocz do zawartości

Reżyser666Blog

  • wpisów
    2
  • odpowiedzi
    0
  • wyświetlenia
    24510499

Test konsumencki Polk Audio Boom Swimmer


Reżyser666

24505574 wyświetleń

blog-0865031001461659541.png

Od zawsze byłem fanem wszelkim gadżetów i nowinek technicznych, więc z chęcią wykorzystałem okazję do przetestowania głośnika bluetooth Polk Audio Boom Swimmer \m/. Jako, że mam wiele urządzeń tego typu, łącznie z żarówką wyposażoną w głośnik, o tyle ciekawie było pobawić się kolejną zabawką.

Polk Audio zachwala, że jego głośnik jest całkowicie wodoodporny, a tym samym ma okazję trafić w potrzeby ludzi aktywnych, którzy w pełni wykorzystają jego możliwości.
Pierwszy kontakt z głośnikiem był nieśmiały, ale przyznać muszę, że jego opakowanie jest gustowne i zachęca do poznania zawartości. A co tam znajdziemy? Poza samym głośnikiem Boom Swimmer znajdują się same niezbędne akcesoria, czyli krotka instrukcja, która po prawdzie nikomu nie jest do szczęścia potrzebna, kabel zasilający USB/mini USB, kabelek jack 3,5mm/jack 3,5 mm i dwie dokręcane końcówki: z przyssawką oraz plastycznym uchwytem. Tyle i aż tyle wystarczy, bo sprzęt ma służyć, być poręczny i wygodny. A czy jest?

 

1. Wrażenia wzrokowo-dotykowe, czyli daj mi to w rękę
Boom Swimmer jest dostępny w kilku wariantach kolorystycznych. Mój testowy egzemplarz był szaro-niebieski, co mnie akurat cieszyło, gdyż ten kolor nie rzuca się w oczy, nie krzyczy i dyskretnie wkomponowuje się w otoczenie. Sorry, mam kota i sierść jest wszędzie.

blogentry-126329-0-09734900-1458826693_thumb.jpg

Boom Swimmer kształtem przypomina dzwonek, nie jest niepotrzebnie udziwniony ani wymuskany. Sama gumowa obudowa jest miła w dotyku, nie jest śliska i łącznie z dzwonkowatym kształtem gwarantuje pewny chwyt. Biorąc pod uwagę przeznaczenie głośnika Polka, nie mogło być inaczej, gdyż obojętnie czy na basenie/rowerze/spływie czy wspinaczce głośnik nie może nam się omsknąć. Izolacja jest gruba, a dodatkowe zaślepki pod przykręcaną końcówką chronią porty miniUSB i Jack 3,5 mm przed dostaniem się wody. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na przyciski, a raczej wytłoczone ikony na grubej warstwie izolacyjnej gumy. Mamy do dyspozycji podstawowy komplet przycisków, czyli wł/wył, głośniej/ciszej, paruj i odtwarzaj. Są one porządnie wytłoczone, duże i wyraźne więc nawet mając rękawiczki wyraźnie wyczujemy pod placem ikonki.

 

Standardowo, głośnik ładujemy przez port USB komputera i już po dwóch godzinach sprzęt jest w pełni naładowany i gotowy na wyzwania. Jego obsługa jest intuicyjna, tak samo jak parowanie urządzeń, Zarówno Windows, Android czy iOS nie maja problemu z jego odnalezieniem, a kobiecy głos oznajmia nam kiedy Boom Swimmer jest włączony, wyłączony lub sparowany. Dla mnie jedno ale - informacje są lekko za głośne, ale biorąc pod uwagę, że głośnik może być użytkowany w ekstremalnych warunkach, donośny głos będzie przydatny.


2. Wrażenia zmysłowe, czyli zróbmy hałas!
Polk Audio jest firmą doświadczoną w branży, więc Boom Swimmer po prostu nie mógł wypaść kiepsko. żałuje, że to nie stereo, ale mimo to dźwięk jest wyraźny i mocny. Zaskoczył mnie miło poziom głośności, który naprawdę może poszybować w kosmos i oznajmić E.T., że właśnie trwa dobra impreza na świeżym powietrzu. Jestem zwolennikiem ostrych brzmień prosto z piekła i ten głośnik mnie zadowolił. Jednak przy zbyt dużym ustawieniu głośności poszczególne dźwięki mogą zlewać się w jeden, partie gitarowe stają się niewyraźne, a bas niesłyszalny. Przy normalnym użytkowaniu dźwięk jest optymalny i naprawdę przyjemnie się słucha muzyki. Sprawdzi się on zarówno na wypadzie za miasto, garden party czy plaży. Jego długi czas użytkowania oscylujący w granicach 16 godzin na optymalnej głośności jest aż nadto wystarczający, aby zaliczyć maraton i jeszcze zabrać go na imprezę. W swej klasie jest naprawdę dobrym rozwiązaniem.

 

Jednak co mnie zaskoczyło... i nie powiem, że źle. Głośnik jest strasznie kierunkowy. Siedząc w kilka osób i testując Boom Swimmer zauważyliśmy, że dźwięk różnie się rozchodzi zależnie od usytuowania względem kierunku ustawienia głośnika. Siedząc obok niego jest inni podźwięk niż jak jest się w promieniu membrany. Dla mnie to zaleta, gdyż jak ktoś chce porozmawiać albo niedaleko są obcy ludzie - wystarczy tak go ustawić i nie będziemy zbytnio nikomu przeszkadzać. Użytkując Boom Swimmera warto pamiętać, aby zawieszać/przyczepiać go w optymalnej pozycji dla wszystkich.

 


3. Wrażenia użytkowe, czyli zróbmy to!
Klasa odporności IP X7 obiecuje wiele, a wygląd głośnika sprawia, że mu ufamy. Wodoodporność nie jest tylko na papieże i woda mu niestraszna.

blogentry-126329-0-88829800-1458825882_thumb.jpg

 

Boom Swimmer sprawdzi się więc tam, gdzie zwykły głośnik dozna bolesnego porażenia i zakończy swój żywot. Dzięki temu Polk trafił w niszę, a każdy zwolennik spędzania czasu na świeżym powietrzu zyskał możliwość nie ograniczania się do kruchych, wodoodpornych smartfonów.
Piękną sprawą są natomiast przykręcane końcówki. Podstawowo Boom Swimmer posiada dwie - plastyczne ramię i przyssawkę.

blogentry-126329-0-22438900-1458826109_thumb.jpg

blogentry-126329-0-18602500-1458826131_thumb.jpg

 

Dzięki nim każdy rozszerzy możliwości głośnika, który może być przyczepiony, zawieszony lub przyssany niemal wszędzie. Rowerzysta zaczepi go na kierownicy, kajakowiec - na pasku, a rajdowiec przyssie do deski rozdzielczej.

 

Plastyczne ramię sprawdza się fenomenalnie, zarówno zawieszony w łazience, na okapie czy na ogrodzie.

blogentry-126329-0-78392100-1458826314_thumb.jpg.

 

Jest na tyle giętka i elastyczna, że spokojnie dopasuje się do każdego elementu konstrukcji, nawet jeśli będzie to belka stropowa letniej daczy na południu Hiszpanii. Ale, ale... egzemplarz, który ja utrzymałem posiadał "złamanie" ramienia, które sądząc po irytującym chrzęście, nie było stworzone fabrycznie. Każdy element ma swoją wytrzymałość, jednak ja testując plastykę uchwytu nie powtórzyłem wyczynu mojego poprzednika. Nie wiem, co on z nim robił, ale pozdrawiam, mi się nie udało. Podobnie bardzo dobrze sprawdza się przykręcana przyssawka, która jest mocna i pewnie utrzymuje sprzęt, ale warto pamiętać o grawitacji i nie przesadzać. Chociaż z drugiej strony Boom Swimmer jest na tyle opancerzony, że nic mu się nie stanie. Wiem, bo sprawdzałem. Jedno, co mnie raziło to inny odcień przyssawki niż samego głośnika. Niby nic, ale rzuca się w oczy...

 


4. Podsumujmy
Boom Swimmer od Polk Audio jest naprawdę ciekawym i mocarnie wytrzymałym urządzeniem godnym uwagi przez każdego, kto ceni sobie towarzystwo muzyki podczas aktywnie spędzanego czasu. Nie ważne, czy zanurzymy go w wodzie podczas kąpieli jak łódź podwodną, czy zabierzemy na motocross. Fajnie byłoby jakby producent dodał do głośniczka gustowny woreczek do jego przechowywania. Jednak to tylko moja wizja, Boom Swimmer będzie doskonałym towarzyszem w każdej sytuacji gotowym nieść melodię na każdym kroku naszych przygód. Jego funkcjonalność i możliwości wykorzystania zachwycają, a pewność, że uszkodzenia mechaniczne nie są mu groźne onieśmieli każdego do testowania Boom Swimmera w nowych sytuacjach.

  • Popieram 4

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

×
×
  • Dodaj nową pozycję...