Parrot Flower Power - rozpoczynamy eksperyment
Pielęgnacja roślin to dla jedynych czysta przyjemność obcowania z przyrodą, a innych przykry obowiązek. Czasem słychać również opinię: „ja nie mam ręki do kwiatów”, a może po prostu „nie masz Flower Power?”.
Czyżby francuskiej firmie Parrot udało się połączyć przyjemne z pożyteczny? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć za kilka tygodni po przeprowadzeniu prostego eksperymentu - na czym będzie polegał?
Kupiłem dwie rośliny tego samego gatunku – miejmy nadzieję, że dbano o nie w sklepie z równą starannością. Osobnik A będzie pielęgnowany zgodnie z intuicją kolegi z redakcji, a osobnik B ściśle według wskazówek wysyłanych na mój smartfon przez czujnik Flower Power, permanentnie monitorujący stan rośliny. Po kilku tygodniach porównamy rośliny, ich wielkość, kształt i kolor liści oraz ogólny wygląd. Być może uda nam się również przeprowadzić analizę zawartości chlorofilu w liściach. Wyniki niebawem, tymczasem dajmy działać naturze.
- 10
1 komentarz
Rekomendowane komentarze